Mam w ręku czarno-białą fotografię z lat sześćdziesiątych. Szczupła wysoka solistka stoi na scenie z towarzyszeniem sekcji rytmicznej. Trzej chłopcy w białych koszulach: basista, pianista, a właściwie „klawiszowiec”, bo instrument to pudełko z podpiętymi kablami, no i perkusista. Ona w spódniczce z jakiegoś sztucznego tworzywa ciasno opinającej szczupłe biodra. Brak jakiegokolwiek opisu. Jedynie ze stylistyki zdjęcia można się domyślać, że to te lata. Zdjęcie zrobione na „Batorym”. Tym starym, owianym legendą najbardziej luksusowego transatlantyku w dziejach Polski na morzu.
Takich zdjęć jest znacznie więcej. Wszystkie bez podpisu czy bodaj słówka o miejscu lub zatrzymanej w kadrze sytuacji. O tym wie tylko ONA. Ale jak wydobyć z jej niepamięci te szczegóły?
Leży w domu opieki u sióstr zakonnych i z rzadka odzyskuje świadomość, poznaje ludzi, coś mówi.
Są też zdjęcia sygnowane.
Na jednym młodziutki Jerzy Połomski. Na odwrocie inskrypcja: „Z okazji wspólnego występu w Filharmonii Łódzkiej, na pamiątkę miłego poznania – Jerzy Połomski. Łódź 29.6.62”.
Poranna gazeta donosiła, że „…orkiestra Polskiego Radia wystąpi z ostatnim w bieżącym sezonie artystycznym koncertem popularno-rozrywkowym w sali Państwowej Filharmonii… Obsada solistów wyborowa – Zofia Janukowicz (Opera Bałtycka), Jerzy Artysz (Opera Łódzka), czołowy piosenkarz polski – Jerzy Połomski i laureatka tegorocznego Ogólnopolskiego Konkursu Piosenkarskiego Polskiego Radia – Lena Bacciarelli z Łodzi…”.
... Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-05-2019