Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Koronawirus jak... nauczyciel

Data publikacji: 19 marca 2020 r. 16:02
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:16
Koronawirus jak... nauczyciel
 

Rozmowa z psychiatrą i psychologiem doktorem Jerzym Pobochą

- Nie za bardzo panikujemy z powodu koronawirusa?

- Nie powiedziałbym, że panikujemy. Z tym bywa różnie, bo przecież jesteśmy różni. Ale w trudnych, ekstremalnych sytuacjach my, Polacy, potrafimy się mobilizować, zachowywać bardzo racjonalnie i solidarnie. Jesteśmy odporni, o czym świadczą fakty historyczne związane na przykład z wojną czy powstaniami. Gdy zmarł Jan Paweł II, co było przygnębiającą wiadomością, także potrafiliśmy się połączyć we wspólnotę.

- Zaznaczył pan jednak, że bywa różnie, bo jesteśmy różni.

- Obecna sytuacja związana z koronawirusem jest inna. Nie ma jednak takiego zagrożenia jak w czasach wojny. Generalnie zachowujemy się rozsądnie i dostosowujemy się do zaleceń przekazywanych w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Ale są jednak wśród nas ludzie, którzy mają mocny lęk przed chorobą, co nazywa się fachowo nozofobią. Teraz można mówić o wirusofobii. Są też tacy, którzy lubią się dzielić lękiem, przekazywać jakieś nad wyraz groźne informacje, które mrożą krew w żyłach, wydzwaniają do znajomych i

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 76% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 19-03-2020

 

Rozmawiał Marek Osajda
Fot. Dariusz Gorajski
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jarun
2020-03-20 10:27:22
Wstyd panie Pobocha, że w tych trudnych chwilach myśli pan tylko o pieniądzach.
Wajnos
2020-03-20 05:53:06
Polacy mają też swój rozum i potrafią rozróżnić pomagających od lansujących siebie tak "przy okazji".

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA