Pokrzywdzony nie pamięta już, kto w maju wbił mu nóż pod żebra. Przyznaje, że być może mężczyzna o pseudonimie Kaszana. Ale on sam zna przynajmniej trzy osoby z taką ksywą. Prokurator oskarżył Piotra K.
Robert L. 12 maja 2019 r. na ul. Krasińskiego w Gryfinie rozpoznał mężczyznę, który wcześniej naubliżał jego dziewczynie. Postanowił się z nim rozmówić, choć wypił już z kolegami pod sklepem „Rysiek" cztery piwa (wcześniej było jeszcze parę setek wódki). Jak sobie porozmawiali, wyzywając się i popychając, L. wrócił do kolegów.
- Wtedy nagle poczułem, że jest mi słabo - twierdzi.
Ale nie z powodu wypitego alkoholu. Jego adwersarz wbił mu nóż w klatkę piersiową. L. przewieziono helikopterem do szpitala w szczecińskim Zdunowie. Nożownik uciekł. Policja nie miała jednak problemu z jego zatrzymaniem. Świadkowie (była godz. 13) w napastniku rozpoznali „Kaszanę", 37-letniego Piotra K.
W ubiegłym tygodniu w Sądzie Okręgowym w Szczecinie ruszył jego proces. Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie popełnienia zabójstwa. Usiłowanie, bo Robert L. przeżył, choć do szpitala trafił w stanie
...