Od samego początku była to dziwna umowa, na której zadłużona gmina Rewal mogła stracić nawet kilka milionów zł. Na szczęście sąd unieważnił kuriozalną umowę dzierżawy, o której pisałem już dwa lata temu.
Za 720 zł miesięcznie poznański biznesmen, a jednocześnie profesor Szkoły Głównej Handlowej Adam Szyszka, działający w imieniu spółki „Bursztynowy plac” (dalej BP), podpisał 26 maja 2017 r. na 18 lat umowę dzierżawy 12 tys. mkw. terenu przy ul. Jana z Kolna 2 w Pobierowie, tuż przy samym morzu. Jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych działek w tej miejscowości. Spółka miała zainwestować tam kilka milionów zł, a po sześciu latach zadłużona gmina… miała jej oddać aż 8,5 mln zł. Taki dziwny interes, ale korzystny tylko dla jednej strony. Bo przecież w sezonie letnim za wydzierżawienie kilkunastu działek i małych stanowisk (kręcenie waty cukrowej, plecenie warkoczyków, malowanie tatuaży) można zarobić miliony. – Też tak bym chciał – mówią mieszkańcy gminy.
Co za „cuda” spółka miała tam wybudować? Powstać miał tu amfiteatr z widownią na 350 miejsc, lodowisko, tor
...