Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras oraz znany historyk Sławomir Cenckiewicz skonfrontują się w sali rozpraw Wydziału Cywilnego – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Szczecinie. Chodzi o sprawę o naruszenie dóbr osobistych, którą polityk wytoczył naukowcowi. Cenckiewicz został zaocznie skazany na karę w wysokości 14 tysięcy złotych, jednak odwołał się od wyroku.
Nitrasowi nie spodobały się prześmiewcze memy, które dyrektor Wojskowego Biura Historycznego zamieścił na swoim profilu na Twitterze. Zdaniem posła wynikało z nich, że jest złodziejem. I dlatego wytoczył sprawę cywilną. W pierwszej instancji sąd przyznał mu rację.
– W pozwie powód wskazuje, że działania profesora Cenckiewicza miały podważyć jego dobra osobiste w ten sposób, że podważyły dobre imię i kompetencje co do sprawowanej przez niego funkcji – mówił podczas rozprawy w środę Zbigniew Bogucki, reprezentujący historyka. – Z dokumentów przedstawionych sądowi wynika, że takich walorów powodowi przypisać nie można. W artykule „Gazety Wyborczej” pan powód Nitras rozbrajająco przyznaje, że w świadomy sposób skłamał w sprawie kandydującej na stanowisko prezydenta Teresy Lubińskiej i że robił to po to, by osiągnąć określony efekt polityczny. To wskazuje, że osoba powoda nie ma tak nieposzlakowanej opinii, jak to jest wskazywane w pozwie.
... Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 21-03-2019
Autor: Alan Sasinowski
Na zdjęciu: Zwolennicy Cenckiewicza przynieśli jego książki i prosili o autografy.
Fot. Ryszard Pakieser