- Lekarka rodzinna nie mogła wypisać mu recepty, bo nie jest ubezpieczony. Nie może więc kupić środków do stomii w aptece. I, co gorsza, od 22 października ub. roku czeka na… orzecznika ZUS, bo bez jego opinii, nie ma szans nie tylko na ubezpieczenie, ale także na skromną rentę.
Ostatnią otrzymał 30 grudnia. Od tej pory, a mamy już w pełni marzec, w jego sprawie beznadziejna cisza. Pan Mirosław Malinowski, bo o nim mowa, mieszkaniec ulicy Jana Kazimierza w Szczecinie, nie otrzymał od tej pory nawet grosika. A żyć z czegoś trzeba (dobrze, że ma troskliwą żonę), i nie chodzi tu tylko o artykuły pierwszej potrzeby dla pacjenta z pierwszą grupą, ale także o niezbędne lekarstwa i środki higieniczne, w tym środki do stomii.
- Byłam w ZUS-ie i pytałam o termin, w którym stan zdrowia męża może ocenić lekarz orzecznik, ale żadnej konkretnej odpowiedzi nie otrzymałam - powiedziała nam...
...