Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Byłem wśród trędowatych

Data publikacji: 05 stycznia 2020 r. 17:18
Ostatnia aktualizacja: 12 listopada 2020 r. 22:15
Byłem wśród trędowatych
 

Trąd (lepra) jest przewlekłą chorobą zakaźną występującą w dwóch odmianach: pierwsza - uwidocznia się guzowatymi zniekształceniami na skórze i tkance podskórnej twarzy, głowy i kończyn; druga - występująca przeważnie jako następstwo pierwszej - prowadzi do zapalenia nerwów obwodowych i do zaniku czucia. W efekcie chory nie wie o niebezpieczeństwach zagrażających jego powłoce cielesnej - położy rękę na rozżarzonym elemencie i jej nie cofnie, bo nie czuje bólu; nie wie, że w nocy jego palce „skracają" gryzonie; itd. Trąd nieleczony (niezależnie od odmiany) prowadzi do śmierci.

Chorzy na trąd budzili (budzą) ogólny postrach. Rozpoznawanie ich po szpecącym wyglądzie sprawiało, że m. in. w obawie przed zarażeniem wypędzano ich z miejsc zamieszkania. Taki chory skradał się nocą do osad ludzkich po jakiekolwiek jadło … dopóki gdzieś nie skonał.

Kto wie, czy dobrodziejstwem dla nich nie jest gromadzenie ich w miejscach odosobnienia zwanych leprozoriami.

Leprozoria

W europejskich leprozoriach chorych (o ile nie uznawano ich za pomazańców bożych, co również się zdarzało)

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 86% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 03-01-2020

 

Tekst i fot. Stanisław BERA
REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA