Rozmowa z rzeźbiarzem Stanisławem Biżkiem
- Bulwar Piastowski ma ciekawą historię, a obecny jego kształt zmienił się w ostatnich latach.
- No tak, kiedyś była to droga samochodowa. Nie tyle sam bulwar był interesujący, co ten długi na kilkaset metrów mur, na którym znalazło się mnóstwo akcentów rzeźbiarskich i płyt z piaskowca, które od 1968 roku stanowiły Morską Kronikę Szczecina. To był pomysł architekta Kazimierza Stachowiaka, a wykonanie Sławomira Lewińskiego. Na szczęście podczas remontu sześć lat temu nie wszystko uległo zniszczeniu. Spacerujący mają okazję zwrócić uwagę na różne obiekty z tego cyklu, zwłaszcza tablice przypominające świetność Stoczni Szczecińskiej i Polskiej Żeglugi Morskiej. Całość w pierwotnej wersji jest dobrze udokumentowana w albumie pod red. Joanny Kozakowskiej: Pomniki, tablice pamiątkowe i akcenty rzeźbiarskie. Bardziej zainteresowani historią tego miejsca mogą sięgnąć do tego albumu i porównywać pierwotny kształt Kroniki z obecnym. Nawet mimo ubytków, to, co z koncepcji Sławomira Lewińskiego pozostało, przykuwa uwagę i skłania
...