Kradzież pieniędzy z rachunku bankowego to nieraz strata wszystkich oszczędności naszego życia. Metody przestępców na włamanie na konto bankowe są bardzo różne i nieustannie się zmieniają. Na szczęście coraz częściej skradzione pieniądze udaje się odzyskać. Co zrobić w razie wystąpienia nieautoryzowanej transakcji? Jaka jest odpowiedzialność banku? Gdzie zgłosić kradzież pieniędzy z konta?
W przypadku kradzieży środków z naszego konta w pierwszej kolejności należy złożyć reklamację do banku. To bank odpowiada za to, aby jego zabezpieczenia były odporne na ataki hakerskie i zapobiegały nieautoryzowanym transakcjom. Musimy zdawać sobie sprawę, że zazwyczaj sprawcy takich kradzieży są niemożliwi do wykrycia, a jedyną szansą na odzyskanie pieniędzy jest zwrot środków przez bank. W kolejnym kroku należy udać się na policję, aby zgłosić kradzież.
Banki bronią się w ten sposób, iż negatywnie rozpatrują złożoną reklamację. Zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym przez banki, poszkodowany konsument winien dochodzić roszczeń od osoby lub podmiotu, który dopuścił się kradzieży. W praktyce zazwyczaj takie rozwiązanie dla konsumenta jest całkowicie nierealne i nieosiągalne, albowiem podmioty atakujące rachunki bankowe korzystają z serwerów zlokalizowanych w dalekich, często zupełnie egzotycznych państwach. Wystąpienie z powództwem w Polsce, nawet w przypadku stosunkowo łatwo wygranej sprawy sądowej, wymagałoby prowadzenia niezwykle skomplikowanego i najprawdopodobniej nieskutecznego postępowania egzekucyjnego za granicą.
Na szczęście dla konsumentów powyższe zagadnienie zostało rozstrzygnięte na ich korzyść i obecnie nie trzeba już obawiać się bezpodstawnej utraty środków zgromadzonych na pechowym rachunku bankowym.
W swoich orzeczeniach banki jednoznacznie stanęły po stronie klientów. Wynika to z m.in. z wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 15 stycznia 2016 roku (sygn. I C 307/15) czy też wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 8 lutego 2016 roku (sygn. I C 1908/14), w których sądy te uznały, iż bank jako podmiot, który winien cieszyć się niezwykle wysokim zaufaniem publicznym, musi dołożyć należytej, szczególnej staranności i skutecznie zabezpieczyć powierzone mu środki.
Zgodnie z art. 46 ust.1 ustawy o usługach płatniczych, w przypadku wystąpienia nieautoryzowanej transakcji płatniczej bank powinien zwrócić niezwłocznie środki na konto klienta, nie później jednak niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji.
Sądy wskazywały również, iż zdolność banku do ochrony powierzonych przez klientów pieniędzy winna być oceną wiarygodności banku. W sytuacjach opisanych w przywołanych powyżej orzeczeniach kradzież środków z rachunku nastąpiła wskutek przypadkowego zainstalowania na komputerze oraz telefonie komórkowym konsumenta oprogramowania z wirusem, który wykradł dane dostępowe do konta na portalu internetowym banku. Sądy wskazały jednakże, iż żaden z klientów banku nie działał świadomie, a obowiązek właściwego zabezpieczenia transakcji spoczywa na banku, nawet w przypadku, gdy klient nieopatrznie zainstaluje na swoim smartfonie fałszywe oprogramowanie czy da się nabrać na fałszywy komunikat wyświetlany po otwarciu linku przesłanego z rzekomego adresu e-mail jego banku.
Banki nie uznają swojej winy argumentując, że to klient jest winien kradzieży, a pieniądze stracił z powodu swojego zaniedbania. Podstawą prawną, na jakiej opierają się banki, jest ust. 3 wspomnianego wcześniej art. 46 ustawy o usługach płatniczych. Czytamy w nim, że płatnik odpowiada za nieautoryzowane transakcje płatnicze w pełnej wysokości, jeżeli doprowadził do nich umyślnie albo w wyniku umyślnego lub będącego skutkiem rażącego niedbalstwa.
W polskim systemie prawnym nie ma definicji rażącego niedbalstwa, natomiast na podstawie orzecznictwa możemy przyjąć, że jest to sposób zachowania, który zdecydowanie odbiega od przyjętych norm i powszechnie obowiązujących zasad. W potocznym języku powiedzielibyśmy, że to działanie bezmyślne, głupie, wywołujące opłakane skutki.
W większości przypadków nie można jednak mówić o rażącym niedbalstwie, a tym bardziej o celowym działaniu. Złodzieje dokładają wszelkich starań, żeby ich ofiara była nieświadoma tego, że sama przyczynia się do włamania na konto bankowe. Oszuści wysyłają wiadomości identyczne jak te, które codziennie dostajemy z banku, coraz częściej zdarza się, że hakerzy korzystają z numerów infolinii bankowej, podając się za pracowników banku. Działają w sposób zorganizowany, stosując wymyślne techniki, a w takich przypadkach nie może być mowy o niedbalstwie z naszej strony.
Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że jest to niezachowanie elementarnych zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. Można zatem powiedzieć, że jest to zbagatelizowanie należytych reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach. Będąc ofiarami podstępu nie dopuszczamy się rażącego niedbalstwa.
Jeżeli zatem reklamacja zostanie odrzucona – pokrzywdzony kradzieżą w dalszym ciągu nie jest na straconej pozycji i ma duże szanse na odzyskanie skradzionych pieniędzy. Aby zmaksymalizować swoje szanse, pokrzywdzony powinien skorzystać równolegle z dwóch przysługujących mu uprawnień procesowych, tj.:
– doprowadzić do wszczęcia postępowania karnego w sprawie dokonanej kradzieży, a następnie nadzorować i aktywnie w nim uczestniczyć, aby doprowadzić do wykrycia sprawców (sprawa karna)
– wytoczyć powództwo cywilne przeciwko bankowi o zapłatę środków wyprowadzonych z rachunku (sprawa cywilna).
W toku procesu cywilnego należy udowodnić, że bank nie dochował szczególnej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywania środków pieniężnych. Sąd oceni również dbałość klienta o zastrzeżenie wrażliwych danych, których znajomość umożliwia dostęp do konta. Ponadto, zostanie zbadane, czy bank zrealizował obowiązek zadbania o to, aby indywidualne zabezpieczenia instrumentu płatniczego nie były dostępne dla osób innych niż użytkownik uprawniony do korzystania z konta internetowego czy karty płatniczej.
Zgodnie z obowiązującym prawem bankowym bank ponosi pełną odpowiedzialność w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych środków pieniężnych, a płatnik (pokrzywdzony kradzieżą) odpowiada za nieautoryzowane transakcje płatnicze w pełnej wysokości, jedynie wtedy gdy doprowadzi do nich w wyniku umyślnego lub będącego skutkiem rażącego niedbalstwa naruszenia co najmniej jednego z obowiązków, o których mowa w art. 42 ustawy o usługach płatniczych (przechowywania instrumentu płatniczego z zachowaniem należytej staranności oraz nieudostępniania go osobom nieuprawnionym). Z powyższego wynika, że to bank w trakcie takiego procesu musi wykazać się inicjatywą dowodową i skutecznie udowodnić zarówno prawidłowość swojego postępowania ze środkami przekazanymi mu przez pokrzywdzonego płatnika, jak i rażące niedbalstwo, które można przypisać samemu pokrzywdzonemu. W większości przypadków bankowi nie udaje się sprostać tym wymaganiom i skradzione środki udaje się odzyskać.
Jak w każdą środę, zapraszamy na dyżur prawnika.
Joanna ŚWIĄTEK-WOJNAROWSKA
prawnik