Niezależnie od tego, iż traktujemy naszych domowych Przyjaciół na równi z innymi członkami Rodziny – w świetle prawa sytuacja wygląda inaczej. Otóż pies lub kot jest szczególnego rodzaju bytem, który traktuje się w prawie cywilnym na tych samych zasadach jak rzecz, chociaż zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt rzeczą nie jest, ale w sprawach, które nie są w niej uregulowane, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy. Można być więc właścicielem zwierzęcia, można je kupić lub sprzedać, a nawet zająć w toku egzekucji komorniczej. Psa czy kota da się nawet zareklamować, gdy ma jakieś wady.
Bywają coraz częstsze sytuacje, gdy osoby żyjące wspólnie posiadają wspólnego zwierzaka. Jak zwykle w życiu wszystko jest dobrze do momentu, gdy nie zacznie się dziać źle i jakiś konflikt spowoduje, iż dotychczasowy wspólny koszt stanie się kosztem tylko jednej osoby.
Ponieważ zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego własność tej samej rzeczy może przysługiwać kilku osobom – mamy do czynienia ze współwłasnością – czyli jeden pies czy kot może mieć dwóch, a nawet więcej właścicieli.
Kwestie rozliczenia kosztów utrzymania wspólnego psa również reguluje nam Kodeks cywilny. Zgodnie z treścią jego art. 207 wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną (odpowiednio wspólnym psem) współwłaściciele ponoszą w stosunku do wielkości udziałów. Ustawodawca wprowadził tu domniemanie, że jeśli współwłaściciele inaczej nie postanowią, ich udziały są równe.
Koszty utrzymania zwierzęcia, których zwrotu można żądać od innych współwłaścicieli:
– koszty karmy,
– koszty opieki weterynaryjnej, szczepień, odrobaczania i ewentualnego leczenia,
– koszty pielęgnacji psa, np. obcinanie pazurów, wizyta u groomera,
– koszty chipa, sterylizacji,
– „wyposażenie” dla psa, jak: legowisko, miska, obroża, smycz, zabawki, pasy bezpieczeństwa do samochodu,
– koszty niezbędnego transportu zwierzęcia.
– wynagrodzenie za opiekę nad psem.
Współwłaściciel sprawujący zarząd rzeczą wspólną (odpowiednio sprawujący opiekę nad psem) może żądać od pozostałych współwłaścicieli wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi jego pracy. Określamy i wyliczamy liczbę godzin w miesiącu niezbędną do sprawowania prawidłowej opieki nad zwierzęciem i mnożymy ją o stawkę godzinową w danej okolicy – w praktyce 15-20 zł za godzinę.
Czym zwrot kosztów utrzymania zwierzęcia różni się od alimentów na psa?
Zwrot kosztów utrzymania zwierzęcia w oparciu o przepisy Kodeksu cywilnego wyglądają podobnie do alimentów. Wydatki są podobne do usprawiedliwionych kosztów, zaś wynagrodzenie za zarząd jest podobne do osobistych starań o utrzymanie i wychowanie.
Różnica praktyczna jest taka, że alimenty dotyczą teraźniejszości i przyszłości. Sąd ocenia, jakie są usprawiedliwione koszty i możliwości zarobkowe osoby zobowiązanej i zasądza odpowiednie kwoty na teraz i później. W przypadku zwrotu kosztów utrzymania jest to roszczenie regresowe. Czyli można żądać dopiero zwrotu poniesionego wydatku oraz wynagrodzenia za opiekę w przeszłości.
Jak zwolnić się z płatności na wspólnego psa?
Tak długo jak istnieje współwłasność zwierzęcia, tak długo oboje współwłaściciele są zobowiązani do wspólnego ponoszenia kosztów utrzymania psa. Rozwiązaniem jest zatem zniesienie współwłasności i rozliczenia się na podstawie wartości zwierzęcia. W efekcie jeden ze współwłaścicieli przejmuje zwierzę, oddając drugiemu kwotę odpowiadającą jego udziałowi. ©℗
prawnik Joanna ŚWIĄTEK-WOJNAROWSKA