Niespokojny Bałtyk zalał już świnoujską plażę, falochron zachodni i podchodzi coraz wyżej pod wydmy. Poziom wody w kanale przekroczył stan alarmowy. Na ulicach kurortu jest coraz więcej wody. Odwołano także wyjścia w morze promów pływających do Skandynawii.
Przez całą noc wiał silny wiatr. Problem z kursowaniem miały promy. Mieszkańcy narzekali z rana na duże kolejki samochodowe przed przeprawami. Żywioł daje się odczuć obecnie przede wszystkim na plaży, gdzie wieje potężny wiatr, a woda podchodzi bardzo wysoko i zalewa wydmy.
Silne podmuchy wiatru (w porywach do 90 km/h) sprawiły, że tej nocy do kolejnych interwencji musieli wyjeżdżać świnoujscy strażacy. Trzeba było m.in. usunąć powalone drzewo przy ul. Barlickiego. W południe strażacy rozpoczęli również prace przy ul. Bolesława Chrobrego, która jest zalana wodą.
Bardzo trudno jest przejechać także autem w rejonie kapitanatu portu i ul. Monte Cassino. Ale może dojść do kolejnych zalań. Woda w kanale portowym przekroczyła stan alarmowy. W niektórych miejscach jest już bardzo wysoko przy poziomie z nabrzeżami. W marinie na Basenie Północnym od kilku godzin już zalewa okolicę.
Ale największy żywioł szaleje na Bałtyku. Polferries poinformował, że ze względu na złe warunki atmosferyczne w porcie pozostanie Mazovia, która miała płynąć z Ystad do Świnoujścia. Z kolei w polskim porcie pozostanie Cracovia. Odwołano także wyjście z Gdańska promu Wawel.
Uwaga! W związku z pytaniami Czytelników informujemy, że obydwie przeprawy - centrum z promami Karsiborami oraz przeprawa Warszów z promami Bielikami - funkcjonują.
Na bieżąco będziemy informować o sytuacji.
Tekst i fot. BaT