OD kilku miesięcy policjanci z Barlinka nie dysponują oznakowanymi radiowozami. Te, które mieli, trafiły na złom. Mundurowym pozostał tylko jeden, nieoznakowany. Komendant powiatowa policji w Myśliborzu Bogusława Bonter-Mazek apeluje do radnych o dofinansowanie o zakupu samochodu, licząc na to, że tym razem nie skończy się na słowach.
O braku oznakowanych radiowozów mówiono na spotkaniach dotyczących bezpieczeństwa w gminie. Mówi się na sesjach Rady Miejskiej. Jak dotychczas na mówieniu się kończyło. W piśmie skierowanym do burmistrza i radnych czytamy m.in., że istnieje możliwość zakupienia samochodu oznakowanego, jeżeli gmina dołoży połowę jego wartości. W tym przypadku koszt samochodu to 65 tys. złotych. Samorząd musiałby zatem wyłożyć z miejskiej kasy 32, 5 tys. złotych.
Jako pierwsi pismem pani komendant zajęli się radni z komisji oświaty, kultury, zdrowia i praworządności. W trakcie posiedzenia pytano komendanta Komisariatu Policji w Barlinku Dariusza Hnatiuka m.in. o umowę (jeżeli samochód zostanie zakupiony), która zagwarantuje, że samochód zostanie w Barlinku. Wspominano, że w tym konkretnym przypadku ogromne znaczenie ma czas podjęcia decyzji przez radnych. Podkreślano, że samochód pojawi się w Barlinku nie wcześniej niż jesienią.
Po chwilami wręcz burzliwej dyskusji członkowie komisji ostatecznie zaakceptowali pismo pani komendant z Myśliborza. Pozytywna opinia była potrzebna, aby burmistrz przygotował stosowną uchwałę, zmieniającą m.in. budżet gminy. Jak zaznaczył włodarz gminy Dariusz Zieliński, w tej chwili bowiem nie ma w nim na taki cel pieniędzy.
Pismem pani komendant zajmą się teraz pozostałe komisje RM. Czy samorząd dołoży się do zakupu oznakowanego samochodu dla policji, czas pokaże.
* * *
Zastanawiam się, co będzie, jeśli radni nie zgodzą się na dofinansowanie zakupu oznakowanego radiowozu. Bo przecież to nie jest zadanie gminy i chociażby dlatego nie muszą. Czy w takim wypadku 15-tysięczne miasto pozostanie bez oznakowanego radiowozu? Bo nie liczę samochodów drogówki, która na całe szczęście do Barlinka zajeżdża często. Zastanawiam się, czy o problemie wiedzą władze zwierzchnie policji w Szczecinie? A jak wiedzą, czemu nie reagują? Czy tak ciężko dać oznakowany samochód Barlinkowi? Bo na widoczny z daleka radiowóz inaczej reagują ludzie. Nawet jeśli tylko przejeżdża przez miasto, czują się bezpieczniej.
Tekst i fot. J. SŁOMKA
Na zdj.: Oznakowane radiowozy na barlineckich ulicach widać tylko na archiwalnych zdjęciach.