Czwartek, 25 września 2025 r. 
REKLAMA

Żółty helikopter z Pilchowa. Właściciel chce wystartować z charytatywną akcją [LIST]

Data publikacji: 25 września 2025 r. 11:48
Ostatnia aktualizacja: 25 września 2025 r. 12:43
Żółty helikopter z Pilchowa. Właściciel chce wystartować z charytatywną akcją [LIST]
Autor listu ze swoim śmigłowcem. Fot. archiwum prywatne  

"Mój żółty helikopter został viralem na całą Polskę" - napisał pilot śmigłowca, który wywołał olbrzymie poruszenie w mediach, gdy okazało się, że na swojej przydomowej posesji w podszczecińskim Pilchowie urządził lądowisko dla prywatnego helikoptera

Teraz zaskoczony niespodziewaną popularnością właściciel helikoptera przesłał w tej sprawie list do naszej redakcji. Publikujemy go w całości. 

"Nie jestem człowiekiem, który lubi mikrofon. Cenię sobie harmonię i prosty porządek. Odgłos jaki przyjmuję z uśmiechem, to krótki szmer mojego żółtego helikoptera. Trzy, najwyżej pięć minut na moim podwórku w Pilchowie. Przez dwa miesiące wykonałem zaledwie sześć takich startów, każdy krótki i w pełni zgodny z przepisami. Nagle jednak, ku mojemu zdziwieniu, cała Polska dowiedziała się, że w Pilchowie lata żółty helikopter.

Jak to się stało? To nie była filmowa intryga rodem z Hollywood, lecz zwykła, swojska historia. Hejt jednej osoby wystarczył, by w trzy dni zdjęcia i nagrania mojego helikoptera trafiły na pierwsze strony Onetu, WP i do Teleexpressu. Internet działa błyskawicznie – czasem zaskakuje, a czasem wciąga człowieka w wir, z którego trudno się wydostać. Najpierw konsternacja, potem komentarze, a na końcu wsparcie, którego zupełnie się nie spodziewałem.

I tu pojawia się najważniejszy dla mnie element tej historii. Okazało się, że Polacy potrafią patrzeć zdroworozsądkowo i z humorem. Większość komentarzy była pozytywna. Ludzie pisali, że godzina koszenia trawy jest gorsza niż krótki start helikoptera, że Andrzej Duda miał rację mówiąc „coraz więcej Polaków będzie miało swoje samoloty” – ponoć zrozumiałem to zbyt dosłownie – że psy zostawione same w domu potrafią być bardziej uciążliwe niż mój lot, i że sąsiedztwo powinno się budować na wzajemnym szacunku, a nie na donosach. Moja rodzina oraz przyjaciele żartowali, że to klasyczne dla mnie: jeśli coś robię, to zawsze kończy się szerokim echem. Tym razem echo dotarło dużo dalej, niż się spodziewałem.

Mimo całego zamieszania wciąż darzę moją sąsiadkę sympatią i liczę, że kiedyś przy kawie po prostu o tym porozmawiamy. Nie chcę, aby ktokolwiek ją atakował w Internecie – w końcu wszyscy tu w Pilchowie jesteśmy częścią jednej, życzliwej społeczności, która dała mi w tej sytuacji najwięcej ciepła. Moi najbliżsi sąsiedzi otwarcie stanęli po mojej stronie, a mieszkańcy z dalszych okolic napisali, że jeśli nie dostanę pozwolenia na kolejne loty, mogę korzystać z ich terenów. Czternaście takich propozycji z Pilchowa – to naprawdę wzruszające!

Ta fala sympatii przekonała mnie, że nie mogę zostawić sprawy w miejscu, w którym zaczęła się od hejtu. Chcę przekształcić ten nieoczekiwany rozgłos w coś dobrego. Viral pewnie za kilka dni przycichnie – tak działają media społecznościowe – ale można sprawić, by jego echo zostało. Postanowiłem, że wszystkie ewentualne honoraria czy przychody związane z tą sprawą przeznaczę na Dom Dziecka w Policach. Nawet jeśli będzie to symboliczna kwota, niech będzie jasnym znakiem, że każdą historię da się obrócić w coś pozytywnego. A w najbliższych dniach z pewnością jeszcze o mnie usłyszycie, bo zamierzam wykorzystać ten rozgłos, by zrobić jak najwięcej dobrego. 

Moja córka rzuciła nawet pomysł, żebym zgłosił się do „Tańca z Gwiazdami” jako pilot żółtego helikoptera z Pilchowa. Nie wiem, czy parkiet i helikopter to dobre połączenie, ale kto wie – może i z tego dałoby się wyciągnąć coś dobrego. Najważniejsze jest dla mnie, aby pokazać, że nawet kilka minut rozpoznawalności można wykorzystać w słusznej sprawie.

Proszę więc o jedno: nie atakujmy się nawzajem w komentarzach. Jeśli macie pomysły, jak najlepiej spożytkować ten rozgłos, podzielcie się nimi. A jeśli ktoś naprawdę uważa, że powinienem zatańczyć tango z helikopterem w tle, chętnie posłucham, jak miałoby to wyglądać z perspektywy parkietu.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję wszystkim, którzy dali mi wsparcie. Pilchowo to naprawdę dobre miejsce, pełne wspaniałych ludzi – i już niedługo z pierwszym prywatnym lądowiskiem w gminie, dostępnym również dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pilot żółtego helikoptera (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)"

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

śmigło
2025-09-25 12:44:08
Będzie woził charytatywnie mieszkańców Pilchowa po 400 zł za lot nad jeziorem Głębokie, a pieniądze odda na szczytny cel. A swoją doga jak ma tu lądować helikopter LPR, skro stoi tam jego także żółty pojazd? Ratownicy lądują wszędzie gdzie tylko mogą, jak najbliżej miejsca wypadku. Nich facet głupot nie opowiada i nie hałasuje na złość sąsiadom.
Jajca!
2025-09-25 12:42:49
- toż to jest "żółta łódź PO-dwodna" - zakład?
bieta
2025-09-25 12:39:47
Fajny gość :)
Mx
2025-09-25 12:29:22
Super gość ale somsiady zazdroszczą że na helikopter oni nie mają !zupełnie jak w dniu świra.za to somsiadom pirackie rajdy w okolicy głównej drogi terrorystów akustycznych w gruzach bez tłumików i na motorach jakoś od lat nie przeszkadzają dziwne...
S
2025-09-25 12:20:20
I fajnie, każdy może jak mamożliwości.Więcej życzliwości.
Konrad
2025-09-25 11:55:44
Myślę że ten Pan niech pomyśli o spokój mieszkających sąsiadów. Czy nie lepiej kupić kawałek ziemi oddalony od zabudowań? I tam rozwijać swoją pasję.
Właściciel -
2025-09-25 11:52:00
oszczędź mnie, mam zajady.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA