Firma Pyrotex Firewox z Anglii została podwójnym zwycięzcą tegorocznej 11. edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztucznych Ogni Pyromagic. Pirotechnicy z Wysp zyskali uznanie jurorów oraz zdobyli serca publiczności.
W piątek swoje pirotechniczne umiejętności zaprezentowały firmy: Temexson Team z Rumunii oraz Platinum Fireworks z Filipin. W sobotnią noc szczecińskie niebo rozbłysło za sprawą pirotechników z Wielkiej Brytanii. Firma Pyrotex Firewox stworzyła wyjątkowe, zapierające dech w piersiach widowisko, dzięki któremu zdobyła uznanie jurorów oraz Nagrodę Publiczności. Tym samym Brytyjczycy zostali podwójnymi zwycięzcami. Sztuczne ognie były odpalane z Wyspy Grodzkiej i Łasztowni. Świetlnym spektaklom tradycyjnie towarzyszyło tło muzyczne. Fajerwerki tańczyły między innymi w rytmie "Marsza tureckiego" Wolfganga Amadeusza Mozarta. Tłumnie zgromadzona widownia podziwiała kolorowe podniebne spektakle z Wałów Chrobrego, dobrze się przy tym bawiąc.
- Moim zdaniem zasłużenie wygrały brytyjskie fajerwerki, ponieważ były zdecydowanie najpiękniejsze - ocenił p. Zbigniew, który specjalnie na Pyromagic przyjechał z Kielc. - Na tym mocno wybuchowym festiwalu (śmiech-red.) jestem pierwszy raz i bardzo mi się podobało. Warto było przyjechać do Szczecina, by przeżyć dwie wprost magiczne i niezapomniane noce. Z całą pewnością wrócę tutaj za rok z większym gronem przyjaciół.
Na koniec festiwalu zebranych po obu stronach Odry tłumów mieszkańców i turystów oczarowała niebiorąca udziału w konkursie rodzima firma Surex, dając specjalny pokaz sztucznych ogni. Występ polskich pirotechników został zwieńczony gromkimi brawami.
Jak co roku uzupełnieniem pirotechnicznych spektakli były muzyczne występy. W ramach festiwalu Szczecin Music Live na Wałach Chrobrego zaprezentowali się: DJ Krzaku, DJ Urban Turban oraz zespół [dunkelbunt]. Artyści zafundowali wszystkim uczestnikom imprezy sporą dawkę folku, elektroniki i muzyki tanecznej.
(KK)
Fot. Ryszard Pakieser