Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Znaleziony przy molo w Kamieniu pocisk trafił na parking pod blokiem

Data publikacji: 05 października 2020 r. 11:05
Ostatnia aktualizacja: 07 października 2020 r. 19:26
Znaleziony przy molo w Kamieniu pocisk trafił na parking pod blokiem
 

Brakiem rozsądku wykazał się mieszkaniec Kamienia Pomorskiego, który w niedzielę po południu znalazł w okolicach molo pocisk artyleryjski. Zamiast bez zwłoki zawiadomić policję, przyniósł go na ulicę Szczecińską.

O zagrożeniu poinformował nas Czytelnik „Kuriera". Według jego relacji mężczyzna przyniósł znaleziony pocisk do domu. Po interwencji sąsiadów pocisk trafił na parking obok bloku przy ul. Szczecińskiej, w bezpośrednie sąsiedztwo stojących tam samochodów. Dopiero wówczas poinformowano policję, która zabezpieczała pocisk przez całą noc. Dzisiaj do działania mają przystąpić saperzy.

Mieszkańcy pobliskich budynków mają za sobą ciężką noc. Jak powiedział „Kurierowi" Czytelnik nikt ich nie poinformował o skali zagrożenia, nikt nie zarządził ewakuacji.

„Kurier" rozmawiał z rzecznikiem KPP w Kamieniu Pomorskim st. posterunkową Katarzyną Jasion. Według jej relacji znalazca pocisku w pierwszym momencie sądził, że wyłowił gaśnicę, dlatego zdecydował się przenieść ją do domu. Po tym, kiedy zorientował się, że to pocisk, wyniósł go przed blok i sam zawiadomił policję. Policja poinformowała z kolei służby saperskie oraz zabezpieczała przez całą noc miejsce składowania pocisku. Po oględzinach okazało się, że jest to pocisk artyleryjski odłamkowo - burzący, bez zapalnika - nie stwarzający zagrożenia. Stąd też nie było potrzeby przeprowadzania ewakuacji mieszkańców.

W chwili publikacji artykułu saperzy byli w drodze na miejsce składowania pocisku.

(a)

Fot. Ryszard Pakieser 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do Sapera (dupy)
2020-10-06 09:07:14
- twój stary powinien dupę tobie zlać za ten pocisk od "moździeża" i kupić słownik ortograficzny.
Saper
2020-10-06 07:37:55
Ja mam na ogrodzie jako ozdoba cały pocisk długości około 1 metra, nie wiem od czego. A kiedyś Ojciec wyrzucił na bagna pocisk od moździeża. Trochę się wkurzyłem bo był nowy. Ale za to było ciekawie na wiosce jak saperzy przyjechali hehe
@ ten co znalazł
2020-10-05 16:53:29
Czyli nie wiedziałeś przed płukanie, co masz? Wielu takich dawno już wącha kwiatki od dołu
Ten co znalazł
2020-10-05 12:33:18
Nie gaśnice a wazon. I bez interwencji sąsiadów a sam poinformowalem oficera dyzurnego. Dopiero podczas ooplukiwania z mułu stwierdzilem że to może być łuska pocisku dlatego nie zabezpieczylem go od razu na molo. Dyżurny polecił mi wynieść łuskę na parking i przykryć.
Kiep
2020-10-05 12:24:19
No i gaśnica mogła urwać rękę

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA