Elżbieta Teska ze Szczecina:
- Stan chodników w centrum Szczecina jest okropny. Niemal wszędzie jest lód. Idziemy od pl. Rodła w stronę pl. Żołnierza i musimy cały czas uważać, żeby się nie przewrócić. Trzymam się syna, bo się boję, że się poślizgnę. Mieszkamy przy ul. Wilczej i tam też tak jest na podwórku. Dlaczego nikt nie reaguje?
Grzegorz Teska ze Szczecina:
- Nie wyobrażam sobie, jak starsi ludzie, którym nikt nie jest w stanie pomóc radzą sobie na tych oblodzonych chodnikach. Właściwie całe centrum jest zaśnieżone. A przecież chociażby po zakupy trzeba jakość pójść. W niektórych miejscach zarządcy się nie spisali.
Zofia Dutkiewicz ze Szczecina:
- Bardzo źle oceniam to, jak wyglądają chodniki. Nie da się przejść po tym lodzie. Sama idę trawnikiem, bo tam jest mniej ślisko niż na chodniku. Muszę dojść na ulicę Kuśnierską, idę od placu Rodła. Nie wiem, czy dam radę. Jak to możliwe, żeby jeden z głównych traktów pieszych w mieście nie był przygotowany, odśnieżony. Z tego co widzę, niestety, w wielu punktach miasta sytuacja wygląda podobnie.
Elżbieta Hyla ze Szczecina:
- Chodniki w mieście są bardzo zaniedbane. Pełno na nich lodu. Widziałam jak jakaś starsza pani męczy się idąc po tym lodowisku, aż serce boli, kiedy się na to patrzy. Czy naprawdę nikt nie był w stanie przynajmniej posypać tych dróg nawet piaskiem? Nawet niektóre przejścia dla pieszych są zalodzone.
Krystyna Knudsek ze Szczecina:
- Okropność! Idę po trawniku, brzegiem, żeby się nie poślizgnąć na tych chodnikach. Mam chore nogi i chodzenie w takich warunkach jest dla mnie dodatkowym utrudnieniem i obciążeniem. Lecz czasem trzeba coś załatwić, wyjść z domu. W takich warunkach spacery są naprawdę niebezpieczne, zwłaszcza dla starszych osób. Nie rozumiem, czemu zarządcy, czy miasto nie dbają o to.
(szymw)
fot. Robert STACHNIK
Na zdjęciu (od prawej): Elżbieta Teska, Grzegorz Teska, Zofia Dutkiewicz, Elżbieta Hyla, Krystyna Knudsek (u góry)