Długo oczekiwana inwestycja, czyli budowa niemal 25-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S11 między Bobolicami a Szczecinkiem dojdzie wreszcie do skutku. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że realizację przedsięwzięcia zaplanowano dopiero na lata 2022–2025. Na razie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa znalazło pieniądze na sfinansowanie prac przygotowawczych.
W ubiegłym tygodniu minister infrastruktury i budownictwa zatwierdził do realizacji 22 programy inwestycji dla zadań drogowych. Będą pieniądze na m.in.: budowę autostrad, obwodnic i rozbudowę istniejących odcinków dróg krajowych, ale także – co dotyczy między innymi drogi S11 – na prace przygotowawcze.
Łączny koszt ujętych w tych programach inwestycji, to ponad 3,75 mld zł. Zadania te będą realizowane w ośmiu województwach: lubelskim, mazowieckim, opolskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, podkarpackim, łódzkim i zachodniopomorskim.
Główny cel wdrażanych projektów drogowych to lepsze skomunikowanie regionów i poprawa bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.
Jednym z zadań w województwie zachodniopomorskim, oprócz decyzji o budowie obwodnicy Myśliborza, o której już informowaliśmy, jest budowa drogi ekspresowej S11, a konkretnie I etap tego przedsięwzięcia. Chodzi o prace przygotowawcze niezbędne do budowy odcinka drogi między Bobolicami a Szczecinkiem o długości 24,5 km.
Jak podkreśla resort infrastruktury, celem inwestycji jest zwiększenie dostępności ekonomicznej i komunikacyjnej regionu, przez skrócenie czasu podróży, zwiększenie bezpieczeństwa ruchu przy jednoczesnym uwzględnieniu wymogów ochrony środowiska.
Kierowcy, którzy, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, podróżują drogą krajową nr 11, wiedzą, o co chodzi. Potrafią problem nazwać dużo prościej: droga ta w szczytowym okresie jest po prostu niemal nieprzejezdna i bardzo niebezpieczna, o czym świadczą statystyki. „Jedenastka” jest jedną z najbardziej niebezpiecznych dróg w regionie.
(r.c.)