Po zmianie ustawy o ochronie przyrody trwa narodowa wycinka drzew. Także w Szczecinie. Ostatnio z zieleni została ogołocona skarpa przy ul. Szarotki. Jednak w tym przypadku realia są tyleż dramatyczne, ileż zaskakujące: za drzewa wycięte przy tej śródmiejskiej ulicy pojawią się nowe nasadzenia, tyle że na obrzeżach miasta. Konkretnie: na cmentarzu przy ul. Bronowickiej.
Grunt na styku ul. Szarotki i Łady jest w rękach prywatnych, a przeznaczony pod inwestycję. Firma Pomerania Development sp. z o.o. planuje wybudować tam kamienicę. Ma to być budynek mieszkalno-usługowy z garażem podziemnym. Kiedy inwestycja zostanie zrealizowana - jeszcze nie wiadomo. Sprzeciwiają się jej okoliczni mieszkańcy (formalny sprzeciw wpłynął do UM).
Drzewa jednak wycięto. Już teraz. Zgodnie z decyzją administracyjną - w imieniu prezydenta Krzystka wydaną przez Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. Szybko, bo niespełna dwa miesiące od wpłynięcia wniosku w tej sprawie.
- Obraz zniszczenia zieleni jest porażający - ocenia pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji). - Na skarpie i przy ulicy rosło kilkadziesiąt pięknych zdrowych drzew. Teraz nie ma nic oprócz przyciętych przy ziemi pni. Nie rozumiem, jak można było do czegoś takiego dopuścić, jak coś takiego zrobić?! Czy ludzie nie mają sumienia? Żadnego poczucia odpowiedzialności? Jaki Szczecin przyszłym pokoleniom chcą po sobie zostawić?!
W tym przypadku, nie obecny minister ochrony Środowiska Jan Szyszko odpowiada za ten pogrom zieleni. Tylko urzędnicy szczecińskiego magistratu. O czym przekonuje Andrzej Kus, rzecznik Zakładu Usług Komunalnych:
- Po rozpatrzeniu wniosku władającego terenem, tj. Pomerania Development, we wrześniu 2014 roku zostało wydane zezwolenie na usunięcie 36 drzew rosnących na terenie przy ul. Szarotki w Szczecinie.
„Kurier" spytał UM o wiek i kondycję drzew, na których wyrok właśnie został wykonany. Urząd nie odpowiedział. Za wystarczające uznał jedynie: „Wskazane do usunięcia drzewa kolidowały z realizacją inwestycji".
- Ponieważ strona przedłożyła projekt nasadzeń zamiennych za usuwane drzewa, zgodnie z art. 84. ust. 4 i 5 ustawy o ochronie przyrody, opłata za usunięcie przedmiotowej zieleni została odroczona na 3 lata - dodaje rzecznik ZUK. - W ramach kompensacji przyrodniczej zostanie posadzonych co najmniej 74 drzewa ozdobne.
Mają to być lipy srebrzyste, klony pospolite, dęby czerwone, kasztanowce zwyczajne, a też krzewy tamaryszka drobnokwiatowego - różnorodna i ciekawie skomponowana zieleń. Jednak nie zostanie posadzona na os. Drzetowo-Grabowo, skąd okazy wiekowych drzew „kolidujących z inwestycją" właśnie zostały wyrąbane, czyniąc znaczną stratę nie tylko w pejzażu, jakości powietrza i florze tej części Szczecina. Jak bowiem zostało uzgodnione z ZUK, nowe nasadzenia pojawią się…
- Na terenie Cmentarza Zachodniego przy ul. Bronowickiej - oświadcza Andrzej Kus z ZUK-u.
- Niemożliwe! Ja się chyba przesłyszałam! - nie kryje zaskoczenia nasza Czytelniczka.
* * *
Co wydaje się nieporozumieniem, jest faktem. Momentami trudno oprzeć się wrażeniu, że opieka nad zielenią Szczecina przypomina scenariusze filmów Stanisława Barei. Choćby w tym przypadku, gdy rekompensatą za wycinkę drzew przy ul. Szarotki i Łady będzie sadzenie nowych… na problematycznym gliniastym gruncie cmentarza na obrzeżach Szczecina - przy ul. Bronowickiej (Gumieńce). ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Czytelnik
Na zdjęciach: pejzaż ul. Szarotki z widokiem na stocznię sprzed i po wycince.