W jednej z kamienic przy ul. Małkowskiego w czwartek (8 marca) zawaliła się nadbudówka remontowanego poddasza. W wypadku nikt nie zginął, nikt nie został ranny. Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności zdarzenia.
Do zdarzenia doszło tuż przed godz. 16 w budynku przy ul. Małkowskiego 28. Błyskawicznie na miejsce dotarły wszystkie newralgiczne służby: pogotowie ratunkowe, gazowe i energetyczne, policja, straż miejska i strażacy. Także przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Na początku nie było wiadomo, czy w wyniku zawalenia się metalowej konstrukcji ktoś ucierpiał. Strażacy sprawdzili zawalisko. Okazało się, że na szczęście nie ma ofiar w ludziach.
– Zawaliła się metalowa konstrukcja obciążona workami z materiałami budowlanymi. W trakcie remontu poddasza, jego nadbudówka – informował oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. – To nie jest konstrukcja stała, stropowa. Na miejsce zostali wezwani przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Szczecinie.
– Już w poniedziałek zgłaszałam w administracji, że w moim mieszkaniu sypie się sufit: wszystko pęka, widać słomę stropu. To usłyszałam, że jestem histeryczką. Wyzwano mnie od wariatek – nie kryje oburzenia lokatorka z mieszkania, nad którym zawaliła się nadbudówka strychu. – A teraz… Boję się wracać do mieszkania. Jak to wszystko zawali się mi na głowę?! Traumę mam, naprawdę.
Inny z lokatorów kamienicy twierdzi, że zawalisko to efekt przedłużającego się remontu dachu.
– Zerwali stary. Konstrukcji poddasza nie zabezpieczyli jak należało. I mamy teraz… klops. Mam nadzieję, że nadzór budowlany dobrze sprawdzi cały ten remont – komentuje mężczyzna (dane do wiadomości redakcji).
Tuż po zawaleniu się nadbudówki poddasza strażacy z miejsca zdarzenia ewakuowali lokatorów mieszkań niższych kondygnacji – w sumie 7 osób. Gdy przedstawiciele nadzoru budowlanego potwierdzili, że wypadek nie zagroził stabilności budynku, mieszkańcom pozwolono wrócić do domów. Jak informowała podkom. Mirosława Rudzińska, policja pod nadzorem prokuratury będzie badała okoliczności tego wypadku.
(an, kl)
Fot. Marek Klasa