57-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Łobez, wracając do domu zasłabł. Leżąc w śniegu, zdołał zadzwonić na numer alarmowy, by wezwać pomoc. Powiedział, jak się nazywa, jednak nie orientował się gdzie jest.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Łobzie otrzymał informację o mężczyźnie, który idąc do domu zasłabł i leży w śniegu. Dzięki działaniom mundurowych został odnaleziony i udzielono mu pomocy.
- Mężczyzna zdołał powiedzieć, jak się nazywa, lecz nie wiedział gdzie się znajduje - relacjonuje kom. Magdalena Rymszewicz, oficer prasowy KPP w Łobzie. - Dzięki doświadczeniu dyżurnego, który doskonale zna okolicę, ustalono skąd potrzebujący pomocy może pochodzić. Szybko wysłano patrol w okolice drogi, która prowadzi do miejsca zamieszkania mężczyzny. Utrudnieniem było to, że droga ta jest pośród lasów i pól.
Funkcjonariusze odnaleźli 57-latka, który leżał na śniegu i był bardzo zziębnięty. Z uwagi na wychłodzenie organizmu, został zabrany do szpitala na badania.
- Przypominamy, że podczas zimy oraz niskich temperatur panujących na zewnątrz należy być wyczulonym na drugiego człowieka - dodaje kom. Magdalena Rymszewicz. - Dzięki empatycznej postawie można komuś pomóc, a nawet uratować życie.
(Ksz)