Nasi Czytelnicy zareagowali na nieuporządkowany teren w centrum Gryfina przy ul. Garbarskiej 2, gdzie w ub. roku wyburzono przedwojenną kamienicę. Właściciel terenu (gryfińska gmina sprzedała nieruchomość) ma kłopoty z właściwym jego zabezpieczeniem.
W kwietniu ub. roku pisaliśmy, że dopiero po interwencji naszej redakcji na miejscu rozbiórki pojawiła się tablica informacyjna oraz tabliczki z ostrzeżeniem, że jest to strefa niebezpieczna, do której zabrania się wstępu. Informacje były jednak niepełne (m.in. brak było danych o inwestorze) – uzupełniono je po kolejnych dziennikarskich uwagach i zgłoszeniu w miejscowej inspekcji budowlanej. O ponownych zaniedbaniach przy Garbarskiej 2 sygnalizowali Czytelnicy „Kuriera” we wrześniu ub. roku, a mianowicie, że wejście na porozbiórkowy teren nie było właściwie zabezpieczone, zaś na placu po wyburzonej kamienicy zalegał stos gruzu i sterta drewnianych połamanych elementów. Po naszej interwencji (publikacja z 24 września 2018 r.) bramę zamknięto na łańcuch i kłódkę.
Niedawno zdemontowano ogrodzenie zasłaniające plac po ubiegłorocznej rozbiórce kamienicy. Otrzymaliśmy kilka sygnałów, że na teren ten można bez trudu wejść, a to z kolei może być bardzo niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci, które szukając miejsc do zabawy (trwają wakacje), mogą nieostrożnie wejść na niebezpieczny plac.
- To nie do pomyślenia, że można zostawić taki nieporządek w centrum miasta – mówi pani Anna (na zdjęciu). – Ale proszę tylko rozejrzeć się dookoła, jak wygląda najbliższa okolica. Jak można dopuścić do takiego zaniedbania?
Gryfinianka nie jest w tym pytaniu odosobniona. Zaś zdjęcia, do wykonania których zachęcali mnie spotkani tuż przed dzisiejszym (poniedziałek 8 lipca) południem mieszkańcy Gryfina, wskazując, gdzie kierować „oko” obiektywu, nie do końca oddają skalę zaniedbań.
Tekst i fot. (akme)
