16-letni Sebastian J., który 16 grudnia został zamordowany przez swojego o rok starszego kolegę, mógł uniknąć śmierci. Stałoby się tak wtedy, gdyby jego zabójca Adrian W. trafił do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Adrian W. decyzją Sądu Rodzinnego i Nieletnich miał być umieszczony w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Doprowadzenie tam chłopaka zlecono Komendzie Powiatowej Policji w Kołobrzegu. Pismo w tej sprawie mundurowi otrzymali 11 grudnia. Funkcjonariusze nie śpieszyli się z wykonaniem zadania, tłumacząc, że mieli na to czas do 16 grudnia. Decyzja o czekaniu do ostatniej chwili okazała się tragiczna w skutkach. Zanim podjęto próbę zatrzymania Adriana W. celem doprowadzenia go do ośrodka, chłopak zaczaił się na swojego kolegę, a następnie pozbawił go życia kilkoma pchnięciami nożem w brzuch i w klatkę piersiową. Policjanci działali zgodnie z procedurami, nie przekraczając ustalonego terminu.
Gdyby jednak Adrian W. bez zwłoki został umieszczony w placówce, Sebastian J. nadal by żył. Oczywiście jego śmierć nie jest winą mundurowych, choć zapewne osoby odpowiedzialne za zatrzymanie młodego zabójcy mogą mieć wyrzuty sumienia. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj