Ma zadatki na świetnego kompana. Bo lgnie do ludzi, łasy na ich uwagę i głaski. Poza tym lubi zabawy z piłką, a przy aportowaniu bryka niczym szczeniak. Bols - pies zwolniony ze stróżowania w upadłej firmie.
Gdy się martwi, uszy kładzie i marszczy czoło. Biszkoptowy „składak" o wielkich miodowych oczach i białej łacie na klacie. Teraz w nim sporo smutku i strachu, bo z cichej firmy na obrzeżach miasta trafił za kraty schroniska, za jakimi wyrok nie za swoje winy odsiaduje blisko setka podobnych mu „naszych braci mniejszych": odepchniętych, porzuconych, niechcianych.
- Bols trafił do nas w sierpniu ub. roku wraz z psim przyjacielem. Obaj zostali zredukowani ze stróżowania w firmie, jaką zamknięto przy ul. Szczawiowej - wspominają pracownicy schroniska. - Miał wzbudzać respekt, ale nie ma w nim śladu agresji. Przeciwnie: widać, że do tej pory spotkało go od ludzi wiele dobrego. Stąd tak chętnie przyjmuje wszelkie głaski, jest łasy na przysmaki i skory do zabawy.
Bols (790/16) ma pogodną naturę pieszczocha i wiecznego szczeniaka, uwielbiającego biegi, skoki, gonitwy za piłką. Zawsze chętny do przytulania i rozdawania buziaków. Jest przyjazny ludziom i innym psom, a w swym otoczeniu tylko kotów nie toleruje.
- Jedyne co sprawia mu kłopot, to miejski zgiełk: boi się przejeżdżających samochodów i tramwajów, wywołujących w nim niekiedy napady paniki. Ale nad tym pracuje opiekująca się nim nasza wolontariuszka i także na tej płaszczyźnie już widać znaczną poprawę - opowiadają pracownicy schroniska. - Bols jest urodziwym 5-latkiem. Na tym etapie życia potrzebuje kogoś, kto oprócz miłości poświęci mu trochę czasu, okaże cierpliwość. Zna podstawowe komendy i chętnie się uczy. Po przywołaniu chętnie przybiega do opiekuna i od razu ustawia się do pieszczot. Będzie świetnym kompanem!
Kto chciałby tej wyjątkowej starej psinie los odmienić: przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247).
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/Schronisko