Nie wiadomo, czy komisja rewizyjna Rady Miasta zajmie się kontrolą jednej z miejskich inwestycji - budową mariny na Wyspie Grodzkiej. W maju odmówiła. PiS na początku czerwca zapowiadał zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia w tej sprawie. Ale według szefa komisji taki wniosek do dzisiaj nie wpłynął.
Pod koniec maja tego roku komisja rewizyjna Rady Miasta podjęła decyzję o zawieszeniu kontroli budowy mariny. Bo według jej przewodniczącego radnego Henryka Jerzyka (niezrzeszony), wszystkie dokumenty (kilkaset sztuk) związane z tą sprawą Urząd Miejski przekazał do Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo. Ta 10 maja tego roku wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Szczecina Piotra Krzystka przy budowie mariny na Wyspie Grodzkiej. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła radna niezrzeszona, Małgorzata Jacyna-Witt. Prokuratura chce sprawdzić, czy nie doszło do wyrządzenia w mieniu miasta znacznej szkody majątkowej o wartości około 20 mln złotych.
Dlatego 27 maja komisja rewizyjna postanowiła zawiesić własną kontrolę mariny. Przeciwko tej decyzji był jedynie radny Rafał Niburski (PiS). Kilka dni później szef klubu radnych tego ugrupowania - radny Marek Duklanowski zapowiedział kroki dyscyplinujące wobec tych radnych, którzy głosowali za zawieszeniem kontroli. Jego zdaniem, kiedy Rada Miasta podejmowała decyzję o jej wszczęciu, byli "za" jej przeprowadzeniem, ale w maju już "przeciw". Duklanowski ogłosił, że zwróci się do przewodniczącego komisji rewizyjnej o jej pilne zwołanie i ponowne zajęcie się sprawą kontroli mariny.
Jednak jak twierdzi radny Jerzyk, do tej pory taki wniosek nie wpłynął.
- Nic nie wiem na ten temat. Żadnego pisma nie otrzymałem - zapewnia Jerzyk.
- Taki wniosek został złożony. Zaraz po tym jak oficjalnie o tym poinformowaliśmy. Nie wiem, dlaczego nie dotarł do przewodniczącego Jerzyka. Czekamy na posiedzenie komisji - oznajmił Duklanowski.
(dar)
Fot. Elżbieta Kubowska