Niedawno posłowie przegłosowali ustawę, w której zgodzili się na obniżenie swoich sejmowych poborów o 20 procent. Czy parlamentarzyści dużo stracili? Zamiast 10 tys. złotych miesięcznego uposażenia będą otrzymywali 8 tys. złotych, a więc i tak znacznie więcej niż przeciętny Polak. Pensja poselska to jednak nie tylko uposażenie, ale także wiele innych dodatków.
Posłowie nie mogą narzekać mimo zabrania im 20 procent uposażenia. Mają wiele innych dochodów, a spora część posłów pobiera emerytury, włącznie z prezesem rządzącej partii Jarosławem Kaczyńskim (ok. 6,5 tys. zł miesięcznie). Posłowie otrzymują także dietę parlamentarzysty, która jest traktowana jako wyrównanie kosztów ponoszonych przez posłów podczas wykonywania mandatu na terenie kraju i wynosi 2569 zł 53 gr miesięcznie.
Co roku poseł otrzymuje z Kancelarii Sejmu ok. 170 tys. zł przeznaczonych na prowadzenie biura poselskiego. Pieniądze z tej puli może wydać na wynajęcie biura, pensje dla pracowników, przejazdy taksówkami, na telefony, zlecać ekspertyzy, opinie czy też tłumaczenia, umowy na opracowania, zakup kwiatów, zakup prasy, materiałów biurowych, słodyczy, zamieszczanie ogłoszeń itd.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 6 czerwca 2018 r.
Mirosław Kwiatkowski
Fot. Ryszard Pakieser