Z przekazanych przed chwilą informacji od policjantów z Polic wynika, że w piątek około godz. 11 obie zaginione dziewczynki powróciły do swoich miejsc zamieszkania. Poszukiwania zostały zakończone.
Dwie dziewczynki z Polic w czwartek po lekcjach nie wróciły do swoich domów. Poszukiwania 10- i 12-latki trwały niemal do piątkowego południa. Potwierdziły się wcześniejsze ustalenia policji, że mogły zaplanować i zrealizować ucieczkę z domu. Na szczęście są całe i zdrowe. Ale na nogi postawiły policjantów i wielu mieszkańców Polic i Szczecina. Poszukiwania prowadzone były na terenie tych dwóch powiatów.
Zgłoszenie o zaginięciu dzieci rodzice złożyli w czwartek ok. godz. 21. Ostatni kontakt telefoniczny z nimi mieli ok. godz. 17, potem wyłączyły telefon. Według ustaleń policji dziewczynki po godz. 21 weszły na stację paliw w Policach, skorzystały z toalety. Nagranie z monitoringu na stacji nie wskazywało, by w ich zachowaniu było coś niepokojącego, zachowywały się normalnie, były uśmiechnięte.
- Trwa akcja poszukiwawcza, policjanci sprawdzają różne miejsca i adresy wskazane przez rodzinę tych dziewczynek, nie tylko na terenie Polic - mówiła jeszcze w piątek rano Irena Kornicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Z naszych ustaleń wynika, że dziewczyny zapowiadały, że nie wrócą do domu, a dla 12-latki nie jest to pierwsza ucieczka.
Policjanci jednak przyznają, że nawet gdy ustalenia wskazują na zaplanowaną ucieczkę, tego rodzaju sprawy traktują bardzo poważnie. Na szczęście dziewczynki się odnalazły. Same wróciły do swoich domów. To nie zakończyło sprawy. Policjanci ustalają, gdzie przebywały przez całą noc, a także okoliczności ich zaginięcia oraz ich sytuację w domu.
(gan) (p)
Fot. Facebook