Brakuje słów, by opisać jak bardzo cierpiał pies skatowany na śmierć we wsi pod Myśliborzem. Jego oprawca zadał mu nożem kilkanaście ran, znęcał się nad zwierzęciem tak długo, aż doszło do uszkodzenia narządów wewnętrznych. Zwyrodnialec został zatrzymany. Trafił za kraty aresztu.
Do nieopisanego okrucieństwa doszło 2 września we wsi na terenie powiatu myśliborskiego. Mężczyzna kilkanaście razy dźgnął nożem kundelka. Zwierzę miało rany kłute i cięte w okolicach klatki piersiowej, jamy brzusznej, przednich i tylnych łap. Doszło do uszkodzenia narządów wewnętrznych, w tym serca, płuc oraz wątroby. Obrażenia były tak rozległe, że piesek nie miał szans, by przeżyć.
Był świadek katowania zwierzęcia. Morderca zagroził mu, by nie powiadamiał policji o tym, co się stało. Sprawca nie uniknie jednak kary. Został zatrzymany i na wniosek Prokuratury Rejonowej w Myśliborzu – tymczasowo aresztowany. Mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
(reg)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)