58-letni nauczyciel informatyki z podbiałogardzkiego Pomianowa usłyszał prokuratorskie zarzuty. Mężczyzna zatrudniony w tamtejszym gimnazjum podejrzewany jest o zmuszenie dwóch uczennic do tak zwanych innych czynności o charakterze seksualnym. Nauczyciel miał to robić, wykorzystując stosunek zależności, jaki istniał pomiędzy nim a dziewczętami.
Sprawa wyszła na jaw kilka tygodni temu. Kiedy nauczyciel na czas przerwy opuścił salę lekcyjną, nie zamykając jej na klucz, skorzystało z tego kilku uczniów. Weszli do środka i zaczęli przeglądać komputer informatyka. Dostali się na jego profil Facebook, zaglądając do prywatnych wiadomości. Tam odkryli zdjęcia młodych, skąpo odzianych dziewczyn.
Jeden z uczniów na którejś z kolejnych fotek rozpoznał swoją siostrę. Po powrocie do domu poinformował o tym rodziców, a ci zaalarmowali szkołę. 15-latka – o której mowa – twierdzi, że została zmuszona przez nauczyciela do przesłania mu zdjęcia w samej bieliźnie. Do dyrektorki szkoły zgłosiła się także inna uczennica, mówiąc, że podobnie jak jej koleżanka padła ofiarą informatyka. Zawiadomiona o sprawie prokuratura wszczęła dochodzenie. Niezależnie od tego sprawą zainteresowano Kuratorium Oświaty w Szczecinie.
Po ujawnieniu afery, 58-letni informatyk trafił na dwa tygodnie w stanie ciężkim do szpitala. Zarzuty usłyszał dopiero po jego opuszczeniu. Mężczyzna na wniosek prokuratury został na 3 miesiące aresztowany. Śledczy sprawdzają, czy nie ma więcej jego ofiar. Podejrzewany o czyny zabronione nauczyciel nie przyznaje się do winy. Jeśli śledczy udowodnią, że dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa, grozić mu będzie kara do 12 lat pozbawienia wolności. ©℗
(pw)
Fot. A. Bakaj (Archiwum)