Najpierw pojawia się charakterystyczny odgłos silnika, potem nietypowy widok, po czym następuje radość ludzi oczekujących na przystankach, gdy w końcu się do nich zbliża. Tak w każdą niedzielę reagują pasażerowie chcący przejechać się autobusową linią turystyczną. Na polickie i szczecińskie ulice powróciła po 11 latach przerwy dzięki zapałowi członków Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej.
Początkowo – od 2002 r. linię turystyczną „100” na trasie Police – Szczecin – Police oraz „50” kursującą po szczecińskich ulicach obsługiwał charakterystyczny jelcz ogórek. Odrestaurowany w Szczecińsko‑Polickim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym tam przez kilka lat stacjonował i cieszył oczy turystów, obsługując przejazdy okolicznościowe i linie sezonowe. Potem trafił do szczecińskiego Muzeum Techniki i Komunikacji i praktycznie zniknął z ulic. Stał się eksponatem, którego nie można już wynająć na przejażdżkę, wycieczkę czy wesele. Podobnie jest z kilkoma innymi pojazdami, które cudem tylko uratowano przed złomowaniem. Dziś albo można je tylko oglądać, albo, o czym wiele osób nie wie, czekają na lepsze czasy w zamkniętych przed zwiedzającymi magazynach muzeum należącego do miasta.
Inaczej na szczęście jest z dwoma innymi autobusami. Jeden z miłośników komunikacji kupił niedawno za prywatne pieniądze przegubowego ikarusa i wynajmuje go na przejazdy okolicznościowe. Autobus ma 29 lat, 9 lat temu przeszedł remont blacharski. Natomiast STMKM uratował przed złomowaniem równie rzadkiego już dziś autosana H9-35 z 1991 r. I ten właśnie pojazd, dzięki współpracy Towarzystwa, SPPK oraz ZDiTM, w każdą wakacyjną niedzielę obsługuje linie turystyczne. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 sierpnia 2018 r.
Tomasz TOKARZEWSKI
Fot. Ryszard PAKIESER