Nie żyje 33-letnia stargardzianka, która w czwartkowe popołudnie prawdopodobnie padła ofiarą zabójstwa. Miejscowi policjanci zatrzymali już podejrzanego o ten czyn 32-letniego mieszkańca Stargardu, a prokurator przedstawił mu już stosowny zarzut. Za zabójstwo grozi mu kara 25 lat lub nawet dożywotniego więzienia.
Jak informuje rzecznik prasowy stargardzkiej KPP podkom. Łukasz Famulski, w czwartek ok. g. 17 policjantów poinformowano, że na klatce schodowej jednego z bloków przy ul. Rumuńskiej leży ranna kobieta. Na miejsce od razu przyjechali funkcjonariusze oraz ratownicy medyczni. Do czasu ich przyjazdu, poszkodowaną reanimowali sąsiedzi, a później zajęła się tym załoga pogotowia ratunkowego. Niestety, mimo starań, kobiety nie udało się uratować.
- Kobieta zmarła wskutek doznanych obrażeń - dodaje podkom. Łukasz Famulski. - Policjanci od razu uznali, że mają do czynienia z zabójstwem. Wezwano więc grupę dochodzeniowo-śledczą, która pod nadzorem prokuratora zabezpieczała ślady i wyjaśniała okoliczności zdarzenia. Jednocześnie wszyscy stargardzcy funkcjonariusze, wspierani przez szczecińskich, prowadzili działania zmierzające do zatrzymania podejrzewanego sprawcy.
Policjantom dość szybko udało się go zatrzymać w stargardzkim śródmieściu. Podejrzewanym o zabójstwo kobiety okazał się 32-letni stargardzianin, któremu po przesłuchaniu przedstawiono stosowny zarzut. (gra)