Bezdomny mężczyzna koczuje w nieocieplonym budynku bez szyb przy ul. Ostrowskiej w Szczecinie. Strażnicy miejscy, którzy znają jego sytuację, przywieźli mu płyty do zaślepienia okien i złożyli się na opał do piecyka. Dostarczyli też odzież, kołdry i artykuły spożywcze.
Najbezpieczniejszym miejscem dla osób bez dachu nad głową są przytuliska. Na sezon zimowy miasto zabezpieczyło 297 miejsc w schroniskach, 95 w noclegowniach i 17 w Ogrzewalni. Jednak nie wszyscy bezdomni chcą z nich korzystać. Kiedy temperatura jest na minusie, szczecińska Straż Miejska kontroluje miejsca, gdzie przebywają (koczowiska, pustostany, działki) i przywozi najbardziej potrzebne do przetrwania rzeczy.
Kilka dni temu strażnicy z Oddziału Północ odwiedzili znanego im od lat bezdomnego, który przebywa w nieocieplonym budynku przy ul. Ostrowskiej. Przywieźli mu opał, ciepłą odzież, kołdry, płyty do zaślepienia okien, termos na herbatę czy zupę. Jak przekazuje Joanna Wojtach, rzeczniczka SM, mężczyzna był zaskoczony i wdzięczny.
***
Służby miejskie apelują do mieszkańców miasta o wzmożoną czujność i reakcje, gdy osoby bezdomne potrzebują pomocy. Wszelkie niepokojące sytuacje związane z zagrożeniem zdrowia i życia powinny być zgłaszane do odpowiednich służb, policji, straży miejskiej.
(K)