Sprawcą wypadku był kierujący czerwonym pojazdem, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu skręcającej w lewo kierującej forda mondeo. Kobieta wjechała na zielonym na skrzyżowanie, gdy kierujący czerwone auto przejechał przez skrzyżowanie na wprost na czerwonym świetle. Musiało się świecić przynajmniej kilka sekund.

najlepiej komentowac ale jak jedziecie do Bygdoszczy to nie umiecie sie zachowac w innym miescie. Cwaniaczki

Ja bardziej po środku obstanę. To, że kierowcy z okolic Gryfina, Pyrzyc czy Koszalina mają problemy z poruszaniem się po drogach gdzie pasy się schodzą czy zapetlają nie oznacza, że szczecińscy są wyuczeni. Tak nie jest, wystarczy spojrzeć na sposób wjezdzania na ronda o więcej niż jednym pasie. Tutaj jest po prostu wklepana metoda gdzie według mnie jakieś 70-80% kierowców szczecińskich nie zna zasady bądź błędnie ją interpretuje. A jeżdżą w tych miejscach latami ;) Jak dla mnie miejsce pochodzenia kierowcy czy auta nie ma praktycznie nic do rzeczy. Na basenie górniczy kierowcy sami siebie eliminują i to głównie "elita miejska" :)

Zgadzam się z powyższym komentarzem, niektórzy przyjezdni nie potrafią poruszać się prawidłowo w Szczecinie, sam bylem dwukrotnie poszkodowanym uderzony w tyl oraz wielokrotne zajechanie drogi przez przyjednych o rej. ZGRxxx ZPYxxx, ZSTxxx

Tradycyjnie. Przyjezdni nie ogarniaja naszych skrzyżowań, szczególnie z udziałem tramwaju (kaskada) przy makro ktoś popieprzyl czerwone z zielonym. Każdy kierowca na przyjezdnych blachach. Jeden z lubuskiego a drugi z naszego regionu. Prawa jazdy wygrane w chipsach m