Pierwsza pojawiła się lata temu w parku Chopina. Teraz na mapie miasta nie ma osiedla, w jakim nie stałaby choćby jedna (na zdjęciach: urządzenia z Gumieniec, czyli z parku Przygodna i znad Jeziora Słonecznego). Mowa o siłowniach pod chmurką, które niemal zawładnęły Szczecinem. Korzystają z nich wszyscy chętni, niezależnie od pogody, wieku, płci, a nawet bez względu na przekonania polityczne. W końcu jest coś namacalnego, co nie dzieli Polaków lecz łączy. Tym bardziej, że to kultura… nawet jeśli tylko fizyczna.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK