Tylko w miniony wtorek 20 tysięcy złotych stracił 42-latek ze Szczecina, natomiast 73-latka przelała nieznajomemu 3 tysiące złotych – to ofiary oszustów, którzy podszywają się pod bank, wyłudzają dane, a do przestępstw używają nawet mediów społecznościowych. Policjanci przestrzegają: przestępcy nadal nie próżnują i stosują różne techniki, aby przejąć nasze pieniądze.
Nie ma dnia, by mundurowi nie przyjmowali zgłoszeń o wyłudzeniach i oszustwach, zatem przypominają, jak uchronić się przed ich niecnymi zabiegami.
Głównym celem oszustów jest zdobycie zaufania ofiary. Świadczą o tym metody, którymi posługują się przestępcy. Oszuści potrafią uwiarygodnić się na różne sposoby, wykorzystując w tym celu np. linki do fałszywych stron banków, do złudzenia przypominających te prawdziwe. Nieobce są im triki socjotechniczne, często stosują manipulację. Ofiara ma uwierzyć w uczciwość oszusta, a ten bez skrępowania ukradnie wrażliwe dane: PESEL, numery kart płatniczych, kody służące do logowania do bankowości elektronicznej albo kod BLIK.
Przestępcy najczęściej stosują metodę Phishing – to wyłudzanie danych i podszywanie się pod bank. Może odbywać się telefonicznie – gdy dzwoni rzekomy pracownik banku lub za pośrednictwem fałszywych e-maili i wiadomości SMS. To właśnie w taki sposób stracił 20 tysięcy złotych 42-letni mężczyzna ze Szczecina.
Coraz popularniejsze są również oszustwa „na BLIK”. Nowoczesny sposób płatności, do którego potrzebny jest wyłącznie jednorazowy kod, zyskuje coraz większą popularność – także u wyłudzaczy pieniędzy.
– Do tego typu oszustw dochodzi często w wyniku uzyskania dostępu do profilu w mediach społecznościowych – ostrzegają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Wówczas przestępca pisze do znajomych właściciela konta z prośbą o pomoc finansową w nagłej potrzebie, sugerując, że najszybszym i najwygodniejszym rozwiązaniem będzie podesłanie kodu BLIK. Ofiara wysyła kod i zatwierdza transakcję nieświadoma tego, że wcale nie pomogła znajomemu, a po prostu dała się oszukać. Tak właśnie 73-latka przelała prawie 3 tysiące złotych na konto oszusta.
Ostrożność i uwaga to podstawowe sprawy we wszelkich transakcjach płatniczych. Pracownik banku może co prawda pytać o wybrane informacje w celach weryfikacji, ale nigdy nie poprosi klienta o login i hasło. W bankowości elektronicznej warto również korzystać z dwuskładnikowego uwierzytelniania. Policjanci przestrzegają: nie wolno klikać w linki pochodzące z nieznanych źródeł, nawet jeśli pozornie nie dotyczą one bankowości. Szczególną ostrożność trzeba zachować w przypadku wiadomości wzywających do zapłaty, które przychodzą SMS-em. Logując się do banku, należy zweryfikować, czy strona ma zabezpieczenia – pomoże w tym certyfikat SSL, który widoczny jest w postaci ikony kłódki przy adresie strony internetowej. Nie wolno także bagatelizować kodu BLIK – ten 6-cyfrowy numer powinien służyć wyłącznie do wykonywania transakcji, nad którymi użytkownik ma pełną kontrolę. Nie wolno go podawać nikomu i nigdzie poza bramką do płatności i bankomatem.
(kel)