W poniedziałek, 21 października, o godz. 11, do Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie wjedzie stoewer R-150 z 1935 roku. Samochód dołączy do siedmiu stoewerów, które można oglądać w muzeum. Żona niedawnego właściciela samochodu Jutta Barckmann, jest wnuczką Bernhardta Stoewera juniora, jednego z założycieli szczecińskiej fabryki samochodów. Stoewery R-150 były produkowane w latach 1934-1935. Powstało 1150 tych aut.
Model R-150 od swojego poprzednika R-140 różnił się inną skrzynią biegów i tylną osią. Pierwsze R-150 miały silniki o pojemności 1355 cm³, które montowano jeszcze w stoewerach R-140, kolejne dostały silniki 1466 cm³. Stoewery R-140 i R-150 zastąpiły model V-5, dumę fabryki braci Stoewerów. Stoewer V-5 wyprzedzał swoje czasy, był pierwszym niemieckim samochodem produkowanym seryjnie wyposażonym w przedni napęd i niezależne zawieszenie kół przedniej i tylnej osi.
Nowy stoewer, to dwudrzwiowy kabriolet z czterocylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 1466 cm³. Rozpędzał się do 90 km/godz. Jego starszy brat R-140 był o 5 kilometrów wolniejszy.
– O Szczecinie, fabryce samochodów dziadka, niewiele mówiło się w naszym domu – mówi Jutta Barckmann. – Pewnie dlatego, że moja mama nie chciała wspominać Szczecina. Zmieniło się to w latach dziewięćdziesiątych, kiedy odezwał się do mnie pan Bauer.
Manfried Bauer, szczecinianin z urodzenia, stworzył Muzeum Stoewera w Wald-Michelbach w Hesji, niedaleko granicy francuskiej. Dziś jego zbiory można oglądać w naszym muzeum.
(K)