Do ponad stu rodzin w Szczecinie i 450 w całym naszym województwie dotrze w tym roku pomoc w ramach akcji "Szlachetna paczka". W ten weekend trwają najbardziej wzruszające chwile - wolontariusze z podarunkami pukają do ich drzwi.
Jedni noszą paczki, inni pakują je do bagażników, jeszcze inni rozmawiają z darczyńcami, którzy właśnie przyjechali przekazać to, co przyszykowali. Tak było w sobotę w SP 61 w Szczecinie, gdzie swój magazyn mieli wolontariusze jednego z trzech rejonów "Szlachetnej paczki" w mieście - rejonu Centrum. W wolontariat jest tu zaangażowanych 20 osób, podarunki trafią do 40 rodzin.
- W tym roku do obdarowania mało jest rodzin wielodzietnych, bo one mają pieniądze z programu 500 plus i nie chcą takiej pomocy - mówi Joanna Kaczor, lider rejonu Centrum. - Więcej jest starszych, schorowanych osób. Ich potrzeby to najczęściej żywność, chemia, ciepłe koce i kołdry, bo oszczędzają na ogrzewaniu. Czasem wozimy im też opał, na przykład tonę węgla.
"Szlachetna paczka" łączy potrzebujących z darczyńcami - zgłaszają się osoby prywatne, ale też firmy, grupy zorganizowane. Często jedną paczkę robią znajomi, także sami wolontariusze. To wspólne działanie czasami bardzo zbliża...
- Poznaliśmy się trzy lata temu, właśnie w tej akcji - śmieją się Katarzyna i Krzysztof Domańscy, którzy dziś już są po ślubie. - Byliśmy wolontariuszami, a teraz jesteśmy także darczyńcami. W tym roku przygotowaliśmy paczkę dla małżeństwa, które znalazło się w trudnej sytuacji finansowej z powodu stanu zdrowia mężczyzny. Chcieli otrzymać podstawowe rzeczy: jedzenie, środki czystości, pościel, buty, sweter. Poprosili też o choinkę na święta, na którą ich nie stać. Zebraliśmy to wszystko z pomocą paru znajomych osób, dołączyliśmy świąreczną kartkę z życzeniami. I bardzo się cieszymy, że możemy pomóc.
Teraz darczyńcy czekają niecierpliwie na relacje wolontariuszy, jak paczki, które przygotowali, zostały przyjęte
(gan)
Fot.: Robert STACHNIK