Gorący wieczór mieli w środę goleniowscy strażacy. Jeden po drugim wybuchły trzy pożary, każdy w innej miejscowości. Straty materialne są spore, na szczęście nikt nie ucierpiał.
Najpoważniejszy był pożar domu w Rurzycy (gm. Goleniów), w którym mieszkało 17 osób. Ogień zauważono na poddaszu, natychmiast wezwano straż, do jej przyjazdu wszystkim mieszkańcom udało się opuścić płonący budynek. Spłonęła cała górna kondygnacja domu, budynek nie nadaje się do zamieszkania. Dziewięcioro poszkodowanych znalazło schronienie w goleniowskim hotelu Duet, osiem osób przenocowało u rodziny. Tymczasowe zakwaterowanie będą mieć w wiejskiej świetlicy w Rurzycy, która jest przystosowana do pełnienia funkcji zastępczego lokalu mieszkalnego.
Jeszcze w czasie gaszenia pożaru w Rurzycy strażacy otrzymali wezwanie do pożaru w Goleniowie, do płonącego domu na ul. Moniuszki. Tu też paliło się poddasze domu, szczęśliwie pożar zauważono dość szybko, akcja strażaków była sprawna i skuteczna, nie doszło do większych zniszczeń, a właściciele domu oświadczyli przybyłemu na miejsce pożaru wiceburmistrzowi H. Zajce, że są w stanie sobie sami poradzić z usuwaniem szkód.
Trzeci pożar zgłoszono w trakcie gaszenia domu w Goleniowie. Tym razem płonęła szopa w Danowie, w której sypiał pewien nadużywający alkoholu mieszkaniec tej wsi. Jedynym majątkiem, który mężczyźnie udało się ocalić z pożaru była butelka taniego wina, którą natychmiast, na miejscu spożył.
Arkadiusz Skrzypczak, zastępca komendanta jednostki strażackiej w Goleniowie uważa, że trzy pożary w jeden wieczór nie były przypadkiem.
– W środę wieczorem gwałtownie spadła temperatura powietrza, zrobiło się mroźno. Jeśli kominy były wychłodzone, to zanim się rozgrzały mogły być problemy z odprowadzaniem spalin z pieca. Jeżeli w kominach były nieszczelności, spaliny z iskrami mogły się nimi wydostawać do wnętrza domu i spowodować pożar. Jak co roku apelujemy o ostrożność, a przede wszystkim o sprawdzenie stanu instalacji kominowych i wentylacyjnych w domach mieszkalnych. Przypominam, że dokładnie rok temu płonął inny dom na ul. Moniuszki w Goleniowie i też miało to miejsce w wieczór, kiedy mocno spadła temperatura powietrza. Niestety, zima to czas pożarów i zaczadzeń. Wielu z nich można by uniknąć, gdyby więcej uwagi zwracano na przestrzeganie zasad bezpiecznego ogrzewania domów.
Straż pożarna przypomina, że przegląd instalacji kominowej powinien być dokonywany co roku, a jeśli piece opalane są paliwem stałym (drewno, węgiel) – co kwartał.
Tekst i fot. C. Martyniuk
Pożar w Goleniowie wyglądał groźnie, ale nie spowodował większych szkód