Pod budowę przedszkola przy ul. Przygodnej zaplanowano wycinkę 476 drzew, wraz ze zniszczeniem siedlisk chronionych zwierząt. Czy Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego zezwoli na zniszczenie ostatniej zielonej enklawy Gumieniec?
Odpowiedź na to pytanie ma przynieść postępowanie, jakie prowadzi Wydział Ochrony Środowiska UMWZ. Na wniosek inwestora, czyli Gminy Miasto Szczecin, reprezentowanego przez PTB NICKEL. W postępowaniu stronę społeczną od niedawna reprezentuje Igor Podeszwik, znany szczeciński prawnik i lider „Nowego Szczecina".
Wniosek o wydanie decyzji administracyjnej zezwalającej na usunięcie drzew jest procedowany od miesięcy. Inwestor znów - tym razem w połowie października - zmienił zakres planowanej ingerencji w zieleń. Teraz ubiega się o usunięcie przez wycięcie 367 drzew za zgodą służb marszałkowskich, zapowiada zniszczenie kolejnych 109 (na ich wycinkę nie jest wymagana decyzja administracyjna z uwagi na niski obwód pnia - przyp. an), bo również kolidują z inwestycją. W uaktualnionym wniosku jest również zapowiedź usunięcie następnych 6 drzew, tyle że przez przesadzenie. W tym przypadku chodzi o potężne drzewa, mające w obwodach od ok. 100 do 170 cm. Zabieg będzie więc ekstremalnie ryzykowny.
O czym m.in. była mowa w trakcie wtorkowej (16 listopada) wizji lokalnej w terenie. Przez blisko dwie godziny przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska UMWZ wysłuchiwali wystąpień stron, z których najdalej idący wniosek - o przełożenie wizji lokalnej na okres aktywnej wegetacji drzew i krzewów oraz ptasich lęgów - złożył Igor Podeszwik. Przekonywał bowiem, wsparty opinią prof. Dariusza Wysockiego, że aktualnie, czyli również poza okresem lęgowym ptaków, nie można przeprowadzić rzetelnej i obiektywnej oceny ornitologicznej w terenie, a też bez specjalistycznych badań należycie ocenić i zweryfikować rzeczywisty stan zdrowotny drzew.
- Dysponujemy pozwoleniem na budowę. Formalnie więc ogrodzony teren przy ul. Przygodnej jest placem budowy. Zakończyliśmy prace rozbiórkowe wiat, ale jeszcze nie ruszamy fundamentów dawnych szklarni. Zgodnie z umową z miastem mamy 10 miesięcy na realizację inwestycji. Budowę przedszkola powinniśmy rozpocząć jeszcze przed wrześniem. Tymczasem czekamy na decyzję w sprawie drzew, bo bez pozwolenia na ich usunięcie nie możemy ruszyć dalej - mówili przedstawiciele PTB NICKEL (zażyczyli zachowania anonimowości).
Ta decyzja nie zapadnie szybko - jak przyznawał Marek Kalkowski, kierownik Biura ds. Geologii i Polityki Ekologicznej UMWZ, przewodniczący zespołowi, który zadecyduje o losie drzew a tym samym o realizacji całej inwestycji.
W trakcie wtorkowej wizji lokalnej przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, w obecności stron postępowania, lustrowali stan drzew ujętych we wniosku o wycinkę. Co wiązało się ze sprzeciwem strony społecznej, odnotowanym w protokole postępowania.
- Magistrat próbował studzić społeczny sprzeciw wobec niszczenia zieleni Gumieniec, zapowiadając odstąpienie od przebudowy ul. Przygodnej. Bo wiązałaby się z koniecznością wycinki kolejnych blisko 800 drzew. Tymczasem budowa przedszkola będzie wymagała zbudowania drogowego łącznika pomiędzy ul. Polskich Marynarzy i ul. Przygodną, aby umożliwić samochodom dojazd do planowanej placówki. Będzie potężny, dwupasmowy i będzie miał 17,5 metra szerokości. Na jego drodze także padnie mnóstwo drzew. Magistrat jeszcze nie zdradza ile - zwracał uwagę Piotr Komsa z #RazemDlaPrzygodnej. ©℗
A. NALEWAJKO