Dawna willa Gruenebergów przy ul. Batalionów Chłopskich 61 w szczecińskich Zdrojach, po operacji przesunięcia o kilkadziesiąt metrów na nowe fundamenty, podczas budowy pierwszego odcinka trasy tzw. szybkiego tramwaju na prawobrzeże, ma już nowego gospodarza. Dysponować nieruchomością ma Miejski Ośrodek Kultury w Dąbiu. Powstanie w niej jego trzecia filia.
O pomyśle urządzenia w budynku – po jego remoncie i odrestaurowaniu – Manufaktury Aktywności Twórczej, a przekładając na bardziej zrozumiały język warsztatów rzemiosł pomorskich, zakomunikowali w czwartek (14 kwietnia) urzędnicy magistratu i dyrektor MOK Andrzej Oryl. Będzie to kontynuacja w nowej siedzibie, filii MOK przy ul. Batalionów Chłopskich, działań tzw. Szczecińskiej Akademii Aktywnego Seniora i dla młodzieży w zakresie edukacji plastycznej.
Zabytek na nowych fundamentach
O budynek dawnej wilii Gruenebergów, która przetrwała do naszych czasów jako resztówka poniemieckiej manufaktury organów, latami toczyła się wojna. Najpierw o to, czy zasługuje na miano zabytku, czy też nie. Ostatecznie przed rozpoczęciem inwestycji tramwajowej, znalazła się w rejestrze zabytków. Potem toczyła się batalia wokół wyprowadzki jej ostatnich z wywłaszczonych współwłaścicieli. Wreszcie – już w czasie budowy – byliśmy świadkami protestów przeciwko operacji jej przesunięcia. Koniec końców miasto dopięło swego i budynek ustawiony został na nowych fundamentach. Przy okazji stał się przedmiotem licznych procesów sądowych o wydźwięku niekoniecznie korzystnym dla prezydenta Piotra Krzystka i poczynań jego urzędników.
„Przystanek Grueneberga”
Teraz poniekąd ziści się wizja prezydenta Krzystka, który swego czasu rzucił na odczepnego, kiedy nie było jeszcze skonkretyzowanych planów, na jaką działalność miasto przeznaczy budynek, że w nawiązaniu do historii tego miejsca można by tam urządzić „przystanek Grueneberga”.
– Chcemy prowadzić tam, w oparciu o to co robimy dotychczas, naszą działalność ceramiczną, plastyczną i koncertową. Chcemy tam prowadzić też warsztaty rzemiosł pomorskich – mówi Andrzej Oryl. – Nie zapomnimy o Gruenebergach i spuściźnie tej rodziny – zapewnia Andrzej Oryl, dyrektor MOK. Stąd MOK, jako autor propozycji, jest współorganizatorem Koncertów Gruenebergowskich, których cykl inaugurujemy już w najbliższą niedzielę, 17 kwietnia, w kościele p.w. św. Ducha w Zdrojach.
Pieniądze się znalazły
Choć jeszcze rok temu otwartym tekstem magistraccy urzędnicy odpowiadali, że w samorządowej kasie nie ma i nie będzie raczej długo funduszy na doprowadzenie budynku do stanu pozwalającego na jego ponowne użytkowanie, to pieniądze jednak się znalazły. Nie tylko na zlecenie opracowania dokumentacji (100 tys. zł), ale również na sam remont (4 mln zł przy realizacji zakładanej na dwa lata). Taka informacje przekazała Jagoda Kimber, wicedyrektorka wydziału kultury w magistracie.
Hol w parterze i na piętrze budynku po odrestaurowaniu mają być miejscem organizowania koncertów muzyki kameralnej, urządzone tam zostaną pracownie ceramiczna i garncarska, malowania na szkle, odlewnia ceramiczna, zaplecze pracowni ceramicznej, pomieszczenia na piec ceramiczny, toalety, część biurowa. Na piętrze oprócz galerii plastycznej znajdować się ma m.in. pracownia graficzna, warsztat organmistrzowski. Ośrodek będzie otwarty z możliwością organizowania lekcji dla uczniów. Na strychu mieścić się ma strefa zabaw dla dzieci, sale do organizowania wykładów, konferencji, spotkań. W nowych piwnicach urządzone zostaną m.in. kawiarenka willowa, pracownia fotograficzna, mała galeria sztuki, biuro i toalety. Są plany urządzenia pracowni malowania na jedwabiu, batiku, witrażu.
Jeżeli uda się zakończyć prace nad projektem, to inwestycja mogłaby ruszyć w 2017 r, a oddanie do użytku nastąpiłoby w 2019 roku. ©℗
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK