Wilkocki wraca do polityki. Nowy doradca prezydenta (akt. 1)

Foto: (arch.) Arleta NALEWAJKO  

Mamy komentarz prezydenta Szczecina Piotra Krzystka dotyczący Michała Wilkockiego,  który został jego społecznym doradcą ds. polityki miejskiej.

- Michał ma za sobą jeden z najtrudniejszych okresów w swoim życiu. Popełnił błąd, po którym zachował się w jedyny możliwy sposób, honorowo rezygnując ze wszystkich funkcji publicznych - napisał prezydent Szczecina na swoim Facebookowym profilu. - Systematycznie obserwowałem jego ciężką pracę na rzecz odbudowy zaufania społecznego. Teraz, kiedy sprawę ma już za sobą uznał, że chce wrócić do życia publicznego.

- Rozumiem jego decyzję, a ponieważ zawsze ceniłem jego energię, nasze drogi spotkały się na gruncie tematów związanych z kształtowaniem polityki miejskiej. Nasze poglądy w dalszym ciągu są zbieżne w wielu istotnych kwestiach dotyczących Szczecina, a jednocześnie doświadczenie Michała w sferze społecznej pozwoli rzucić nowe światło na wiele spraw dotyczących miasta - dodał Piotr Krzystek.

Wcześniejsza informacja:

Michał Wilkocki, były przewodniczący szczecińskiej Rady Miasta, wraca do polityki. Został mianowany społecznym doradcą prezydenta.

- Od lutego pełnię funkcję doradcy społecznego Prezydenta Miasta ds. polityki miejskiej. Będę wspierał prezydenta Szczecina Piotra Krzystka w działaniach na rzecz zrównoważonego rozwoju miasta oraz społeczności lokalnych Szczecina, zgodnie z założeniami Krajowej Polityki Miejskiej 2030 - poinformował we wtorek. - Pracę wykonuję na zasadach wolontariatu, nie pobieram za to wynagrodzenia.

M. Wilkocki przypomina, że w 2019 roku złożył rezygnację ze wszystkich funkcji publicznych (mandat radnego stracił po tym, jak w kwietniu 2019 r. został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Miał wtedy 1.5 prom. we krwi).

- Rezygnacja była jedynym możliwym rozwiązaniem, a powodem tej decyzji było nieodpowiedzialne zachowanie, jakiego dopuściłem się prowadząc samochód pod wpływem alkoholu - przyznaje. - Rok temu zakończyła się moja sprawa karna. Wyrok przyjąłem z pokorą. Liczę na to, że mój sposób postępowania po tym incydencie był początkiem do odzyskania zaufania ludzi, których zawiodłem. Zamknąłem za sobą ten rozdział.

Były przewodniczący rady miasta zapewnia, że wyciągnął wnioski. Dziękuje też prezydentowi Szczecina za drugą szansę, a także za liczne wsparcie swoim bliskim, wyborcom, koleżankom i kolegom radnym oraz współpracownikom.

- W dalszym ciągu będę ciężko pracował, aby odzyskać stracone zaufanie - zapewnia.

Czekamy na oświadczenie prezydenta w tej sprawie.

ToT