Raz w tygodniu więźniowie wypiekają słodkości, które są przekazywane osobom bezdomnych ze Stowarzyszenia Ludzi Bezdomnych i Samotnych Matek z Dziećmi im. dr T. Judyma w Stargardzie.
W jesiennym, trudnym czasie dla bezdomnych, stargardzcy więźniowie starają się ich wspierać. W każdy wtorek robią dla nich wypieki m.in. babeczki i ciasta.
- Gdy zaproponowaliśmy słuchaczom naszej szkoły, aby pomagali poprzez swoją pracę bezdomnym zareagowali bardzo pozytywnie – mówi por. Grzegorz Terlikowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Stargardzie. - Kilku osadzonych odbywających wieloletnie kary pozbawienia wolności, poznało życie człowieka bezdomnego. Nie wstydzą się o tym mówić. Niektórzy na własną prośbę, bo nie chcieli poddać się reżimowi dnia codziennego. Są też tacy, którzy nie byli niczemu winni, pozbawieni dzieciństwa, skazani na tułaczkę. Nie mieli innego wyjścia i woleli wyprowadzić się z domu rodzinnego, w którym wiecznie były awantury, alkoholizm, przemoc i narkomania.
W każdy wtorek podczas zajęć praktycznych, uczący się w zawodzie cukiernika i kucharza więźniowie, wypiekają słodkości.
- Niech choć na chwilę umilą czas osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej - komentuje Iwona Ulchurska, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego działającego w zakładzie karnym.
(w)
Fot. ZK w Stargardzie