Kolejny przypadek zakażenia się koronawirusem w Kołobrzegu. Mowa o Katarzynie Boryczko, dyrektorce Centrum Usług Wspólnych, które zajmuje się obsługą kołobrzeskich szkół, przedszkoli i żłobka. W trakcie kiedy dyrektorka mogła już być chora, spotykała się służbowo z różnymi osobami.
Zakażona urzędniczka miała kontakt z kadrą kierowniczą szkół, przedszkoli i wiceprezydent miasta ds. społecznych Iloną Grędas-Wójtowicz. Wszyscy zagrożeni zakażeniem urzędnicy poddani zostali kwarantannie. Wiceprezydent także pozostaje w swoim domu, pracując z niego zdalnie. Jej odosobnienie skończy się za tydzień, bowiem z dyrektorką CUW miała kontakt ponad 7 dni temu. Katarzyna Boryczko zabrała głos w związku z sytuacją na swoim profilu facebookowym.
- Chciałam podkreślić, że zrobiłam wszystko co należało, aby ochronić moich pracowników i miejsce pracy. O wszystkich osobach, z którymi miałam ostatnio kontakt, został powiadomiony sanepid. Wiem, że zostały one objęte kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym. Jestem osobą publiczną, więc być może moje słowa będą miały większy oddźwięk (…). Wszyscy przeżywamy trudne chwile, wszyscy się boimy, ale pozwólmy osobom zakażonym chorować w spokoju, bo tego najbardziej potrzebują. Nie hejtujmy, nie oceniajmy, bądźmy dla siebie ludźmi. Mogłam zostać zakażona podczas spotkania z dyrektorami szkół i przedszkoli, ale mogło się to zdarzyć wszędzie. Wokół nas są osoby, które nawet nie wiedzą, że są nosicielami. Trzeba po prostu bardzo uważać, nikt o zdrowych zmysłach nie zakaża przecież innych specjalnie – oświadczyła między innymi dyrektorka podkreślając, że zdrowie podległych jej pracowników jest dla niej w tej chwili najważniejsze.
Katarzyna Boryczko twierdzi, że czuje się już dobrze. ©℗
(pw)
Na zdjęciu: Wiceprezydent Kołobrzegu Ilona Grędas-Wójtowicz (z lewej) jeszcze przynajmniej przez tydzień pozostanie w odosobnieniu.
Fot. Artur Bakaj