Obrazek jest piękny. Słońce, Odra, nowy deptak nad wodą. Tych wędkarzy jest wielu, bo pogoda sprzyja. A w rzece, akurat w tym miejscu, zebrało się mnóstwo małych sandaczy, które „założyły” swoje zimowisko.
Wędkarze mają więc częste brania, tylko że większość złowionych przez nich ryb, to małe i niewymiarowe sandaczyki, które powinny ponownie znaleźć się w wodzie. Część z nich rzeczywiście tam wraca, a część... nie. Z tym procederem próbują walczyć działacze Polskiego Związku Wędkarskiego i policja, ale nie jest to takie proste.
(mos)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Marcin
2015-11-04 18:44:38
Dokładnie jest tak jak kolega 'wędkarz' napisał.A jeśli szanowna redakcja nie ma pojęcia o czym pisze niech nie pisze wcale na ten temat.
Wędkarz
2015-11-04 17:17:28
Porządni wędkarze wypuszczają nie wymiarowe ryby,lepiej opiszcie że nikt nie reaguje żadna kontrola ani policja na szarpaków(kłusowników) na wodach sumowskich przy trasie zamkowej,po drugie dużych ryb jest na lekarstwo ponieważ dopływy Odry są obstawione sieciami przez rybaków.
abcde
2015-11-04 17:09:08
Zabierać wędki kłusolom !!!
Zwykła dzicz. Ale czemu nie ma rygorystycznego nadzoru Str. Wędkarskiej !!?
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.