Zachodniopomorscy seniorzy czytają najwięcej w Polsce. Najwięcej ich też wstępuje w związki małżeńskie. Potrzebują bezpiecznej pracy i wsparcia we wzmacnianiu kondycji. Co najmniej tyle wie o tej grupie mieszkańców samorząd województwa.
W piątek (21 października) najbardziej aktywni seniorzy z naszego regionu brali udział w „Zachodniopomorskim Dniu Seniora” w Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Przecławiu. Gościem specjalnym była Beata Borucka - autorka bloga „Mądra babcia” oraz prowadząca telewizję dla osób 50+ SILVER TV.
- Dzisiaj do Przecławia zjedzie około 300 seniorów z całego Pomorza Zachodniego - zapowiadała tuż przed rozpoczęciem wydarzenia Anna Bańkowska z zarządu województwa. - Dwa lata przerwy dały nam możliwość, żeby obserwować tych najbardziej aktywnych seniorów, którzy działali na rzecz swoich społeczności, ale też na rzecz województwa zachodniopomorskiego.
Do Przecławia przyjechali więc ci, dla których wiek nie jest przeszkodą w aktywności, którzy chcą się rozwijać i poznawać nowe osoby.
- Wiemy, że nasi seniorzy są bardzo aktywni - dodała Anna Bańkowska. - Instytucja babci i dziadka odeszła już chyba do lamusa, bo nasi seniorzy odkrywają w sobie nowe pasje, nowe zainteresowania, i dzięki takim osobom jak Beata („Mądra babcia" - red.) mogą uwierzyć w siebie i się realizować. Pokazują, że można się spotkać, można zwiedzać, można robić dużo fantastycznych rzeczy.
W piątek do takiej aktywności zachęcała właśnie Beata Borucka.
- Myślę, że w życiu na nic nie jest za późno - podkreślała. - I to, co nas hamuje, to przede wszystkim nasze obawy - „co ludzie powiedzą", „jestem za stara”, „nie ogarniam tego”... Kolejne obawy są o to, czy mi się uda. Wszyscy, niezależnie od wieku, powinniśmy pracować nad tym, żeby oswajać swoje lęki i się ich pozbywać, żyć dla siebie. Nikt za nas tego życia nie przeżyje. Nie tylko odkrywać w sobie nowe pasje, ale np. przywoływać uśpione - kiedyś np. tańczyłam; no to tańcz. U siebie w programie miałam osiem kobiet, które stworzyły zespół taneczny seniorek, robią układy tańców etnicznych z różnych stron świata i wygrywają międzynarodowe konkursy. Najstarsza z nich ma 75 lat. Kiedyś tańczyła. Można więc te pasje odkrywać, można je przywoływać. Można je realizować, np. towarzysząc jakiejś pasji wnukom.
Babcia i dziadek powinni być „starocześni" - uważa autorka bloga „Mądra babcia".
- „Staroczesność" polega na przywoływaniu starych dobrych rzeczy, tych, które się kojarzą z babcią: czasem, cierpliwością, ciepłem, bajkami i przytulasem, a ta „czesność” pochodzi z nowoczesności - tłumaczyła znaczenie swojego neologizmu. - Czyli babcia wie, w czym teraz młodzież chodzi, babcia wie, co już jest passé, babcia wie, co się czyta, jakie są seriale na Netflixie... Jednym z moich większych sukcesów było, kiedy mój wnuk na Messengerze napisał do mnie: „Babciu, chciałbym trochę zmienić styl ubierania, powiedz mi, co teraz młodzież nosi...” Jak bym miała powiedzieć, co jest jednym z moich większych sukcesów relacyjnych, to jest ten Messenger wnuka, który korzysta z babci „staro-” i „-czesności”.
Stała aktywność seniorów, jak podkreślano na konferencji poprzedzającej obchody „Zachodniopomorskiego Dnia Seniora", wydłuża czas samodzielności.
- W naszym regionie mamy zjawisko odwróconego eurosieroctwa - mówiła Dorota Rybarska-Jarosz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - To znaczy, że dzieci wyjechały poza region - albo w Polskę albo za granicę, a starsze osoby zostają tu same. I niestety, jeśli nie zaskoczy taka postawa „staroczesna", aktywna, czyli cały czas ciekawa życia, to te osoby bardzo łatwo wpadają w sytuację samotności, oddalenia i szybciej wymagają wsparcia, stają się osobami zależnymi.
Wsparciem w aktywizacji seniorów ma być Wojewódzki Program Działań na Rzecz Seniorów. Do jego przygotowania niezbędna jest aktualna diagnoza społeczna regionu, poznanie potrzeb tej grupy jego mieszkańców.
- Mamy największe w Polsce czytelnictwo wśród seniorów, osób 50 plus - wymieniała Dorota Rybarska-Jarosz. - Chcemy coś z tym zrobić - dotrzeć do tej grupy mieszkańców poprzez gminne biblioteki, żeby aktywizować również seniorów w innych obszarach życia, żeby ta biblioteka, być może w małej miejscowości, stała się dodatkowym centrum oferującym różne usługi seniorom.
Ale też, jak podano, mamy najwięcej w Polsce osób 50 plus, wchodzących w związki małżeńskie. I to także brane jest pod uwagę przy tworzeniu programu działań na rzecz tej grupy mieszkańców. Podobnie jak diagnoza, że starsze osoby, na stosunkowo niskich emeryturach, potrzebują bezpiecznej pracy, bo chcą sobie dorobić oraz potrzeba wzmocnienia kondycji seniorów.
Agnieszka Spirydowicz