W wyborach parlamentarnych wśród mieszkańców Świnoujścia największym zaufaniem cieszyła się Joanna Agatowska (Lewica). W kurorcie wygrała natomiast Koalicja Obywatelska z 33 procentami, a drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z 30 procentami. Tradycyjnie na sporo głosów mogła liczyć na wyspach także Lewica, która wywalczyła 26 procent.
Joanna Agatowska od mieszkańców Świnoujścia otrzymała 3720 głosów, a w całym okręgu 5603 głosy, co dało jej czwartą pozycję spośród kandydatów Lewicy z naszego regionu. Sławomir Nitras (KO) zdobył w samym Świnoujściu 3632 głosy, a Marek Gróbarczyk (PiS) 2613 głosów. Joanna Agatowska, kandydatka Lewicy zgodnie z przewidywaniami wywalczyła więc w rodzinnym Świnoujściu najwięcej głosów, ale nie ukrywa, że mierzyła wyżej. Nikt nie wątpił, że najwięcej głosów zbierze na liście Lewicy Dariusz Wieczorek, ale kwestia drugiego i trzeciego miejsca na liście rozstrzygała się pomiędzy Katarzyną Kotulą i Arkadiuszem Czarneckim (oboje z Wiosny). Na osłodę J. Agatowskiej pozostał więc najlepszy wynik w Świnoujściu, co jest ważne dla samej kandydatki ze względu m.in. na przyszłe wybory samorządowe. J. Agatowska jest jedną z faworytek na przejęcie fotela prezydenckiego po Januszu Żmurkiewiczu, który zapowiedział, że obecna kadencja jest jego ostatnią. Jej wynik musiał interesować innych polityków ze Świnoujścia, którzy również myślą o tej funkcji. Sama J. Agatowska dziękuje wyborcom i mówi o niedosycie.
- Cieszę się i dziękuję bardzo za każdy z tych głosów, które otrzymałam i za każdy oddany na kandydatów Lewicy, na listę nr 3. Mimo, że osiągnęłam najlepszy wynik w Świnoujściu ze wszystkich kandydatów lokalnych i liderów partyjnych, to pewien niedosyt mam, bo trochę zabrakło do zdobycia mandatu. Dobra informacja jest taka, że Lewica wraca do sejmu, a zła taka, że Świnoujście znowu nie będzie miało posła - mówi „Kurierowi” J. Agatowska - Gratuluję wszystkim, którym udało się mandat poselski wywalczyć. Przed Lewicą stoi duże wyzwanie, dużo pracy, ale szansę chcemy wykorzystać.
Kolejna kandydatka ze Świnoujścia to Elżbieta Jabłońska (KO) z 1737 głosami w Świnoujściu i 3905 w całym okręgu. Jak powiedziała „Kurierowi” wynik KO, przyjmuje z pokorą.
- Jako Koalicja Obywatelska musimy przyjąć ten wynik i trzeba przemyśleć strategię. Sama podczas kampanii wyborczej sporo jeździłam po regionie i przeprowadziłam wiele rozmów. Wiemy jakie są priorytety Polaków - mówi E. Jabłońska - Joannie Agatowskiej gratuluję wyniku. Sama ze swojego rezultatu jestem bardzo zadowolona. To więcej niż suma głosów dwóch kandydatów PiS ze Świnoujścia.
Z kolei Agnieszka Stój (PiS) tych głosów od mieszkańców otrzymała 1153, a w całym okręgu 2149 a Marek Posobkiewicz (kolejny kandydat PiS ze Świnoujścia) 776, a w całym okręgu 1325. Ostatni ze świnoujskich kandydatów, to Jakub Bętkowski (Konfederacja), który otrzymał w swoim mieście 153 głosy, a w całym okręgu 380.
W wyborach do senatu mieszkańcy Świnoujścia również chętniej głosowali na kandydatkę z ramienia opozycji. Magdalena Kochan (KO) wywalczyła w mieście nad Świną 12828 głosów, a Edward Kosmal (PiS) 6453 głosy.
Bardzo długo trzeba było czekać na wyniki ze Świnoujścia. Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej były już dane z większości komisji obwodowych z naszego okręgu, a ze Świnoujścia, chociaż mijały kolejne godziny, brakowało. W końcu jednak głosy ze Świnoujścia dodano. Na Koalicję Obywatelską oddano tutaj 6639 głosów, co stanowi 33,44 procent głosów, na PiS 5992 głosów, co stanowi 30,18 procent głosów, a na SLD 5302 głosy, co stanowi 26,70 procent. Na wsypach poparcie na poziomie 5,32 procent (1057 głosów) otrzymała Konfederacja i PSL 4,36 procent (866 głosów).
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: Joanna Agatowska (Lewica) zdobyła w Świnoujściu najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów. W swoim mieście wyprzedziła zarówno Sławomira Nitrasa jak i Marka Gróbarczyka. Mandatu jednak nie wywalczyła. Świnoujście znowu nie będzie mieć posła.