W Świnoujściu po raz pierwszy pokazy sztucznych ogni w sylwestra odbędą się poza promenadą, na plaży.
W okresie przedsylwestrowym kwitnie fajerwerkowy interes. Na wyspie Uznam obok budek z napisami billige zigaretten jak grzyby po deszczu wyrosły stoiska i namioty z fajerwerkami. Po ostatnich wydarzeniach na przygranicznym targowisku, gdy eksplodowało stanowisko ze środkami pirotechnicznymi znowu rozpoczęła się ożywiona dyskusja na temat tego, czy petardy i różnorakie rakiety powinny być sprzedawane.
Władze miasta co prawda każdego roku przypominają poprzez lokalne media o zakazie używania wyrobów pirotechnicznych w okresie od 21 grudnia do 4 stycznia (wyjątkiem jest 31 grudnia i 1 stycznia), ale amatorów sylwestrowej pirotechniki nie brakuje, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Chociaż… i tak jest inaczej niż dawniej.
- Nie licząc wielkiego wybuchu na targowisku sprzed kilku dni, to strzelania petardami jest mniej niż kilka lat temu - przyznaje mieszkanka Świnoujścia - Oczywiście, słychać co jakiś czas wybuchy, ale pewnie kumulacja przyjdzie w noc sylwestrową. Tak poza tym jest całkiem spokojnie.
- W noc sylwestrową zarówno mieszkańcy, jak i turyści oczekują efektownego powitania nowego roku - mówi Piotr Piwowarczyk, prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej - Po raz pierwszy w Świnoujściu będzie można obejrzeć pokazy sztucznych ogni na samej plaży, a nie jak do tej pory przy muszli koncertowej. Warto, żeby tego typu pokazy odbywały się w wyjątkowym miejscu, nad samym Bałtykiem. To z pewnością lepsze rozwiązanie także ze względu na przyjezdnych, którzy wolą spokojniejszy sylwester, bo zabawa będzie odbywać się nieco dalej od pensjonatów i hoteli.
Tekst i fot. BaT
Więcej w „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z 30 grudnia 2015 r.
