Strażacy ze Stargardu i powiatu stargardzkiego cały dzień usuwali skutki nawałnicy. W mieście nieczynne są cmentarze.
Ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających groby, cmentarze w Stargardzie zostały zamknięte. Będą nieczynne do niedzieli włącznie. Na stargardzkich nekropoliach nawałnica połamała bądź wyrwała z korzeniami
kilkanaście drzew. Część nagrobków uległa zniszczeniu.
W nocy z piątku na sobotę strażacy mieli 170 zgłoszeń w powiecie i 24 w Stargardzie, gdzie drzewa powyrywało m.in. w parkach. Wezwania nie ustawały w ciągu dnia.
- Zgłoszenia dotyczyły głównie drzew powalonych na drogi, ale też uszkodzonych dachów i samochodów - mówi mł. bryg. Paweł Różański, rzecznik Powiatowej Straży Pożarnej w Stargardzie. - Na os. Zachód
drzewa spadły na trzy auta, zaparkowane na parkingu.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dzwonowie jadąc do kolejnego drzewa powalonego na drogę gminną natknęli się na samochód, który wypadł z drogi.
- Silny podmuch wiatru wyrwał kierownicę z rąk kierowcy - informuje OSP Dzwonowo. - Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W gminie Suchań drzewo runęło na strażackie auto, uszkadzając kabinę, a na strażaków interweniujących na drodze nr 141 spadły gałęzie. Na szczęście nic im się nie stało, zdążyli uciec. Wichura zrywała też fragmenty dachów m.in. w Klępinie z budynku mieszkalnego i w Marianowie z budynku gospodarczego.
Tekst i fot. (w)