O tym, że Sylwia S. mogła oszukiwać pensjonariuszy zgłosili Anecie Kalityńskiej, dyrektorce Domu Pomocy Społecznej, członkowie rodziny jednego z mieszkańców. Po rozmowie z podwładną dyrektor Kalityńska natychmiast powiadomiła policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Śledztwo potwierdziło przypuszczenia dyrekcji. Policjanci ustalili, że kobieta od jakiegoś czasu wyłudzała od podopiecznych pieniądze. Chodzi o niemałe kwoty, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie wiemy jednak, o jakie konkretnie sumy chodzi, bo śledczy nie udzielają informacji na ten temat. Sprawa jest bowiem rozwojowa. Policjanci nie wykluczają, że podejrzana ma na swoim koncie więcej przestępstw.
Cały artykuł w piątkowym "Kurierze Szczecińskim" ©℗
(lw)