Ochroniarze jednej z dyskotek w centrum Szczecina w nocy z 30 na 31 stycznia trzykrotnie dyscyplinowali bawiących się gości - nawet wtedy, kiedy ci ostatni jedynie rozmawiali przy stoliku. Pilnujący porządku tak się starali, że troje z czworga „chuliganów" trzeba było wysłać na obdukcję.
Złamany nos, pęknięta szczęka, uraz żebra, liczne guzy, siniaki, podbite oczy... taki jest finał wspólnego, rodzinnego wyjścia na zabawę. Dwie pary: dziewczyna ze swoim chłopakiem i jej ojciec z partnerką około godz. 23 zajęli czteroosobowy stolik. Chwilę później podczas tańca młodszy z mężczyzn wpadł tyłem na przechodzącego przez parkiet ochroniarza - jednego z tych, którzy ich wpuszczali: dobrze zbudowany w czarnym T-shircie i ciemnych jeansach.
Reakcja Czarnego podkoszulka była natychmiastowa: dwa szybkie uderzenia pięścią w twarz i założenie tzw. krawatu. Obezwładniony mężczyzna został wyprowadzony z sali. Miał już tam nie wracać. Biegnącej za nimi dziewczynie Podkoszulek powiedział krótko: do widzenia.
- I rzeczywiście postanowiliśmy wyjść - twierdzi pani Joanna. - Ale tata, który do nas zszedł słysząc, że nic złego nie zrobiliśmy, namówił nas do pozostania.
Wrócili więc do stolika. Żeby się nie natknąć na agresywnego ochroniarza, już nie tańczyli. Jednak po półgodzinie ich wypatrzył. Podszedł do ich stolika. Tym razem był bardziej kategoryczny. Kazał im „wypier.....". Chwilę później przewrócił partnerkę ojca dziewczyny, bo zapytała, czemu nie mogą zostać. Przecież kupili bilety!
- Nie byliśmy głośni - zapewnia nasza Czytelniczka. - Tylko rozmawialiśmy.
Leszek Wójcik
Więcej w poniedziałkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu
Fot. Ryszard PAKIESER
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Ktos
2016-02-26 08:46:37
Witam ja tez zostałam pobiya prZez ochroniarza na początku stycznia i byłam w szpitalu oni robią co chcą
Bywalec
2016-02-23 20:35:05
Ja tam byłem wiele razy z żoną i nic nigdy nam się nie przytrafiło ani nigdy podobnych sytuacji nie widziałem.
Marian
2016-02-23 06:37:00
Czemu nie poda sie do publicznej wiadomosci nazy takich miejsc aby mozna bylo ich unikac w przyszlosci???
Czemu dopiero z komentarzy dowiadujemy sie takich rzeczy??
Kitt
2016-02-22 21:10:27
Nie Fama tylko Farma.
to po co
2016-02-22 18:34:27
ludzie chodza do takich miejsc?
Tancerz
2016-02-22 17:17:08
A gdzie jest spełnia z bandytami?
czytelniczka
2016-02-22 16:05:54
"Ładne czasy, że o 23:00 przychodzi się do dyskoteki. A poza tym to sformułowanie: "ojciec z partnerką". Najlepiej jest siedzieć w domu lub pójść do kina, czy do teatru, na kulturalną rozrywkę, a nie ulubione zajęcie plebsu.
2016-02-22 15:00:22"
Przychodzi się o 23:00, bo wcześniej dopiero ludzie się zbierają i nie ma sensu kwitnąć tam od 19:00 czy 20:00, gdzie Dj przeważnie przychodzi i tak dopiero około 22:00. "A poza tym to sformułowanie: "ojciec z partnerką"." A co Cię to obchodzi, nie Twoja rodzina i nie Twoja sprawa, co w tym złego, że ma partnerkę?
Czasy
2016-02-22 15:00:22
Ładne czasy, że o 23:00 przychodzi się do dyskoteki. A poza tym to sformułowanie: "ojciec z partnerką".
Najlepiej jest siedzieć w domu lub pójść do kina, czy do teatru, na kulturalną rozrywkę, a nie ulubione zajęcie plebsu.
świadek
2016-02-22 14:00:56
Disco Fama. Szczerze odradzam zabawy w tym lokalu. Rządy tam sprawuje tzw. "ochrona". Nikt z bawiacych się nie zna "godziny" kiedy zostanie dotkliwie pobity przez "ochronę" lub obsypany wulgaryzmami bo cos akurat im się nie spodobało....
qwerty
2016-02-22 13:58:51
naładowany odżywkami kark musiał się wyżyć bo od pakowania krew nie dochodzi do mózgu... a na miejscu poszkodowanych zrobiłbym ładną "reklamę" tej "dyskotece"
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.