Aptekarze po raz kolejny sylwestra spędzą w pracy do późnych godzin wieczornych lub nawet nocnych. I czas ten upłynie im nie tylko na obsłudze pacjentów. Po raz kolejny będą się przygotowywali do wdrożenia nowego wykazu leków refundowanych. Od 1 stycznia ponownie zmienią się ceny wielu z nich.
- To jednak głównie zmiany cen urzędowych, nie zawsze przekładające się na to, co ostatecznie zapłaci pacjent - podkreśla Hanna Borowiak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Szczecinie. - Dla nas jednak oznaczają sporo pracy i dodatkowe obciążenia finansowe. Nasi informatycy już wyliczyli, że średnio apteka, na wprowadzonych zmianach, straci około 2,5 tys. złotych (aptekarze kupili część leków drożej, teraz - po obniżce cen urzędowych - sprzedadzą je taniej - red.). A do tego trzeba zapłacić informatykom za wprowadzenie zmian do systemu. Sami też musimy ostatecznie sprawdzić, czy wszystko zostało dobrze zrobione, czy nie występują błędy. Będziemy więc dłużej pracować w sylwestra.
Sporo pracy aptekarze mieli też przed świętami.
- Od 12 grudnia obowiązują dodatkowe wymogi dotyczące sposobu wystawiania recept - mówi prezes. - Nie wystarczy już nazwa miejscowości, ulicy, numer domu i mieszkania pacjenta, któremu wystawiono receptę. Teraz niezbędny jest także kod pocztowy. Na szczęście jeszcze możemy nanosić poprawki w adresie, więc ten kod dopisujemy na tych receptach, na których go zabrakło. To jednak kolejny element, którego trzeba dopilnować. Nie wiemy natomiast, jak traktować recepty, na których nie ma wpisanego bezpośredniego numeru telefonu do lekarza. Bo to również nowy wymóg. Do tej pory wystarczał telefon do świadczeniodawcy, teraz musi być ten, pod którym jest przez całą dobę uchwytny lekarz wystawiający receptę. Ten zapis wzbudza kontrowersje. Także wśród lekarzy. Wysłaliśmy pytania do ministerstwa m.in. o to, jak traktować recepty bez takiego numeru telefonu, czekamy na odpowiedź.
Aptekarze przygotowują się także do przyjęcia zapowiadanego programu darmowych leków dla seniorów.
- Teraz zgłaszamy swoje uwagi dotyczące tego rozporządzenia - mówi Hanna Borowiak. - Spodziewamy się, że bezpłatne leki dla osób po 75 roku życia mogą być dostępne pod koniec stycznia, może na początku lutego. Do tego też się musimy przygotować. Nie wiemy jeszcze, jakie leki znajdą się w tej grupie. One będą opublikowane w obwieszczeniu, które nie podlega konsultacjom. Na pewno ten najbliższy rok przyniesie sporo zmian i dla nas, i dla pacjentów.©℗
Agnieszka Spirydowicz
Fot. arch.: Dariusz GORAJSKI